wtorek, 16 czerwca 2020

„Nie ma zgody na wskazywanie wrogów publicznych”


Zarząd Gildii Reżyserów Polskich wystosował list otwarty, w którym zwraca uwagę na uprawianą przez Telewizję Publiczność „mowę nienawiści”. Sprawa dotyczy ataków na Andrzeja Saramonowicza.

List otwarty
Zarządu Gildii Reżyserów Polskich

Po wyemitowaniu przez „Wiadomości” TVP propagandowego felietonu, reżyser Andrzej Saramonowicz stał się obiektem hejtu internetowego i ofiarą poważnych pogróżek. Nie raz dochodziło już w Polsce do tragedii wywołanych mową nienawiści w Telewizji Publicznej. Dlatego stanowczo domagamy się zaprzestania takich praktyk i wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do autorów materiału i ich nadawcy. Nie ma w Polsce zgody na wskazywanie wrogów publicznych.

TVP w głównym wydaniu swojego programu informacyjnego zaatakowało Andrzeja Saramonowicza tylko dlatego, iż ujawnił publicznie, że złożył podpis pod listami poparcia dla jednego z kandydatów na prezydenta. W hejterskim materiale „Wiadomości” m.in. upubliczniły jego zdjęcie z żoną i córką i tak przeinaczyły wypowiedzi Saramonowicza, dotyczące zupełnie innych kwestii, by wywołać wobec niego falę nienawiści.

Prowokowanie agresji i hejtu nie mieści się w etyce dziennikarskiej i uwłacza misji mediów publicznych. Opublikowany na stronach Centrum Informacji TVP Kodeks etyki dziennikarskiej, który obowiązuje wszystkich pracowników nadawcy publicznego, wyraźnie mówi, że:

„Zadaniem dziennikarzy jest przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji (…) Wolności słowa i wypowiedzi musi towarzyszyć odpowiedzialność za publikacje w prasie, radiu, telewizji czy Internecie. (…) Opinie mogą być stronnicze, ale nie mogą zniekształcać faktów i być wynikiem zewnętrznych nacisków. (…) Informacje należy wyraźnie oddzielać od interpretacji i opinii. (…) Dziennikarz powinien okazywać szacunek osobom, bez względu na ich odmienność ideową, kulturową czy obyczajową. (…) Za naruszenie zasad etyki dziennikarskiej odpowiada zarówno autor publikacji – prasowej, radiowej, telewizyjnej czy internetowej, jak i redaktor, wydawca czy nadawca.”

Manipulowanie faktami na temat obywatela, który ośmiela się mieć poglądy odmienne niż kierownictwo TVP i jego polityczni mocodawcy, rodzi podejrzenie, że materiał miał na celu zastraszenie go i wywołanie hejtu wobec niego. To jawne pogwałcenie zasad etyki dziennikarskiej, które w państwie prawa musi się spotkać ze stosownymi konsekwencjami. Wzywamy stowarzyszenia dziennikarskie, Radę Etyki Mediów oraz Komisję Etyki TVP, by wydały opinię o materiale.

Zarząd Gildii Reżyserów Polskich

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz