Decyzję o zmianie swoich planów
kinowych podjęło studio Disney. Na razie przesunięto premierę aktorskiej wersji
„Mulan”, ale tym samym w lipcu nie pojawi się w kinach żaden z dużych projektów
z Hollywood. Także inne ciekawe projekty odsuwane są w czasie.
Film „Mulan” wejść do kin miał 24
lipca i miał być to początek odbudowy repertuaru multipleksów. Już kilka dni
temu „Tenet” Christophera Nolana został przeniesiony z końca lipca na 12
sierpnia. Decyzja Disneya jest podobna, bowiem film odsunięty w czasie został
tylko o cztery tygodnie i teraz wejdzie do kin 21 sierpnia. Oba studia z
Hollywood odwlekają w czasie kinowe debiuty swoich kosztownych produkcji,
czekając na poprawę sytuacji w walce z pandemią koronawirusa. Kluczowe dla
amerykańskiego rynku kina w Los Angeles i Nowym Jorku pozostają zamknięte, kina
w Chinach także jeszcze nie działają. Bez nich wypuszczenie tak dużych filmów
mija się z ekonomicznym sensem. Nie ma więc wątpliwości, że jeśli sytuacja z
koronawirusem się nie zmieni, nie ma co liczyć na pojawienie się tych i innych
dużych filmów w kinach. Disney pisze wprost: „będziemy elastyczni, w zależności
od panujących warunków”. Można mieć tylko nadzieję, że za jakieś 6-8 tygodni
sytuacja na świecie ulegnie poprawie, ale liczba zachorowań rośnie, a
mobilizacja społeczna w walce z chorobą wydaje się nieco słabsza.
Największe sieci kin w USA
planują ponowne otwarcie w lipcu, ale bez znaczącego repertuaru nie będzie im
łatwo ściągnąć widzów do kin. Można więc pierwszy wakacyjny miesiąc uznać za
bardzo testowy czas, który pozwoli przygotować kina na przyjęcie znacznie
większej liczby widzów.
Zmieniły się daty premier także
innych filmów. Zapowiadany na 10 lipca „Nieobliczany” z Russellem Crowe został
przesunięty na 31 lipca. „Bill & Ted Face the Music” został przeniesiony z
połowy sierpnia na 28 sierpnia 2020. „Without Remorse” został przeniesiony na luty
2021 rok. Nie ma też w kalendarzu premier polskiego dystrybutora nowej animacji
o SpongeBobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz