Jeśli pierwsza „Diuna” odniesie sukces to Danis Villeneuve rozpocznie prace nad drugą częścią filmu. To wiadomo było wcześniej. Za to nowością jest informacja, że twórca ten myśli o „Diunie”, jako trylogii. Jaki ma na to pomysł?
Ekranizacja pierwszej książki Franka Herberta zostanie zamknięta w dwóch filmach. Druga część filmu miała się koncentrować na postaci Chani granej przez Zendayę, ale teraz reżyser wycofał się z tych deklaracji i podkreśla, że sequel to ciągle opowieść o Paulu Atrydzie. Obecnie trwają prace nad scenariuszem drugiej części, do której zdjęcia miałby się rozpocząć jesienią 2022 roku.
W jednej z ostatnich rozmów Villeneuve mówił, że całe swoje przedsięwzięcie spod znaku „Diuny” chciałby zamknąć w trylogii, a trzeci z filmów chciałby nakręcić na podstawie książki „Mesjasz Diuny”. Reżyser zdaje sobie sprawę, że przed nim „lata pracy”.
Villeneuve zdradził, że bratanek barona Harkonnena nie pojawi się w nadchodzącym filmie i poznamy go dopiero w drugiej części. „Książka jest bardzo bogata. Jest w niej wiele fantastycznych szczegółów, ale aby przenieść ją na ekran, musieliśmy dokonać trudnych wyborów”. W filmie Davida Lyncha postać tę grał Sting. Villeneuve jest zachwycony kostiumem aktora z tego filmu.
Pierwsza część „Diuny” trwać ma podobno 155 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz