Nie dogadał się Christopher Nolan z Warner Bros. i po 20 latach zmienił studio produkujące jego filmy. Kością niezgody była polityka dystrybucyjna Warnera, który swoje filmy wprowadzał jednocześnie do kina i internetu. Co na to nowy partner Nolana?
Christopher Nolan podpisał kontrakt z Universal Studio i tam zrealizuje swój kolejny film. Będzie to „Oppenheimer”, którego bohaterem będzie tytułowy fizyk, „ojciec” bomby atomowej.
Mimo, że w międzyczasie Warner złagodził swoją politykę i w 2022 roku wprowadzi ekskluzywne okno kinowe, w niczym nie powstrzymało to Nolana od przejścia do konkurencji. A przecież Universal też działał w pandemii w dość niekonwencjonalny sposób. Kilka swoich filmów sprzedał bezpośrednio do serwisów streamingowych, niektóre z dużych filmów wprowadził w formule PVOD po 17 lub 31 dniach od premiery kinowej.
Jak się okazuje, aby przejąć Nolana studio Universal musiało przyjąć bardzo wygórowane warunki reżysera. Najważniejszy z nich to ekskluzywne okno kinowe, które wynosić ma 100 dni.
Film zadebiutuje na dużych ekranach 23 lipca 2023 roku i zostanie tam przez 100 dni, ku uciesze właścicieli kin. Jednak szef Universala zastrzegł w jednym z wywiadów, że nie wszyscy reżyserzy współpracujący ze studiem mogą liczyć na takie przywileje. Generalnie szefowie Universala uważają, że główne przychody kinowe, filmy osiągają dwa-trzy tygodnie od premiery.
Universal to silny gracz na rynku kinowym i w jego rękach są takie filmy, jak: „Belfast”, „Licorice Pizza” i „House of Gucci”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz