[BOX OFFICE] Dobiega końca weekend Halloweenowy w kinach na świecie. Na razie świetnie radzą sobie przede wszystkim filmy, które już od jakiegoś czasu są siłą napędową rynków kinowych w czasach pandemii. Bond ma już ponad 600 mln dolarów, do połowy tej kwoty zbliża się „Diuna”.
Zgodnie z przewidywaniami „Nie czas umierać” przekroczył globalnie już 600 mln dolarów wpływów. Tylko w ten film z rynków międzynarodowych przyniósł 51,9 mln dolarów i poza USA przyniósł 472,4 mln dolarów, a globalnie suma ta wynosi 605,8 mln dolarów. Większość weekendowych pieniędzy pochodzi z Chin, gdzie film zadebiutował przynosząc 28,2 mln dolarów. Jest to trzeci najlepszy start z filmu z Hollywood w Chinach w 2021 roku. Oczekiwano jednak lepszych osiągnięć, ale niestety Covid-19 powrócił także do Chin. W Pekinie zamknięto kina.
„Nie czas umierać” jest przebojem w Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie się jest szóstym największym przebojem w historii tamtejszych kin. Pokonane zostały już „Titanic” i „Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi”. W sumie film na wyspach przyniósł 116 mln dolarów i sprzedaje się tak dobrze jak dwa poprzednie filmy o agencie 007. „Nie czas umierać” świetnie radzi sobie też w Niemczech (już 62 mln dolarów) i we Francji (26,1 mln dolarów, ale tylko 15 procentowy spadek).
Inny znaczący przebój w kinach to „Venom 2: Carnage”, który globalnie ma już na koncie 395,8 mln dolarów. Na rynkach międzynarodowych wpływy wynoszą 205,4 mln dolarów.
Kolejne 21,4 mln dolarów wpływów odnotowano na „Diunie”, która pokazywana jest na 75 międzynarodowych rynkach. To oznacza, że poza USA wpływy wyniosły już 222,7 mln dolarów, a wraz z rynkiem amerykańskim sięgają 292,1 mln dolarów i wkrótce przekroczą 300 mln dolarów wpływów. W Chinach na filmie wpływy wyniosły 33 mln dolarów, potem jest Francja z 29 mln dolarów i Rosja z 21 mln dolarów. Ogólny trend na świecie mówi, że zainteresowanie „Diuną” spadło o 54 procent, ale w Chinach to tylko 34 procent, we Francji zaś odnotowano wzrost o 3 procent.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz