Bezprawie |
Poza oczami wścibskich mediów Kevin Costner reżyseruje swój nowy film, a nawet kilka. Produkcję „Horizon: An American Saga” wspierają Warner Bros. i New Line Cinema. I wszyscy zgodnie milczą. To projekt planowany przez Costnera od lat. Zapowiada się znaczące przedsięwzięcie, w dodatku w ulubionym gatunku Costnera.
Wygląda na to, że sukces serialu „Yellowstone” pozwolił Costnerowi powrócić do swojego filmowego marzenia, a Costner już odszedł z tej serialowej produkcji, której realizacja zakończy się na piątym sezonie. „Horizon: An American Saga” to western, w dodatku zaplanowany przez Costnera na cztery filmy. Ma być wystawnie i z rozmachem, w duchu klasycznych westernów eksplorujących świat dzikiego zachodu, ukazujących doświadczenia rodzin, przyjaciół i wrogów.
Długo „Horizon: An American Saga” był tylko w fazie planów, bowiem reżyserskie i aktorskie filmy Costnerowi ostatnio wychodziły przeciętnie. Dużo zmienił kilkusezonowy serial tworzony we współpracy z Taylorem Sheridanem, który na nowo uczynił z Costnera znaczącą gwiazdę. W dodatku Sheridan świetnie wykorzystał „Yellowstone” i zrealizował kilka równie znakomitych spin-offów z moim ulubionym „1883” na czele. Wygląda na to, że Kevin Costner idzie na tej fali do swojego reżyserskiego projektu.
Wiadomo już na pewno, że pierwszy z czterech filmów został już nakręcony, a za chwilę rusza produkcja drugiego filmu z cyklu „Horizon: An American Saga”. Wszystkie filmy nakręcone mają być jednocześnie. Kevin Costner nie tylko reżyseruje film, ale będzie też jego aktorską gwiazdą. Dokładnie tak jak przed laty przy „Tańczącym z wilkami”, za który zdobył dwa Oscary (produkcja i reżyseria).
Jeśli potwierdzą się internetowe wzmianki sprzed kilku miesięcy, to w filmie Costnera pojawi się 170 ról mówionych, co oznacza udział wielu aktorów i aktorek. Obok Costnera zagrają: Sienna Miller, Sam Worthington, Will Patton, Luke Wilson, Thomas Haden Church, Jena Malone i Giovanni Ribisi.
Cztery planowane filmy mają się rozgrywać w trakcie 15 lat i mają pokazywać eksplorację zachodnich rubieży Stanów Zjednoczonych, tak przed, jak i po wojnie secesyjnej.
Po raz ostatni Kevin Costner reżyserował film w 2003 roku i był to dobrze przyjęty western „Bezprawie”. Nie odniósł on jednak znaczącego kasowego sukcesu. Minęło 20 lat, wiele się zmieniło, ale Costner pozostaje w dobrze sobie znanych klimatach. Jego nowe filmowe przedsięwzięcie zapowiada się intrygująco. Brak jest jeszcze informacji o planach dystrybucyjnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz