„To żaden polityczny spisek. Wszystkiemu winne jest covidowe zamieszanie, które doprowadziło do oczywistej omyłki rachunkowej” – przeczytać można na stronie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, który odniósł się w ten sposób do informacji na temat zakończenia przez Tomasza Kolankiewicza misji na stanowisku dyrektora artystycznego FPFF w Gdyni.
Jak piszą organizatorzy festiwalu w Gdyni:
To żaden polityczny spisek. Wszystkiemu winne jest covidowe zamieszanie, które doprowadziło do oczywistej omyłki rachunkowej. Przedstawiamy stanowisko Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w związku z pojawiającymi się w mediach licznymi nieścisłościami związanymi z zakończenie przez Tomasza Kolankiewicza misji na stanowisku dyrektora artystycznego FPFF w Gdyni.
Po pierwsze – dyrektor Tomasz Kolankiewicz po prostu zakończył swoją trzyletnią kadencję – tak jak poprzedni dyrektorzy artystyczni współorganizował trzy kolejne Festiwale.
Zgodnie z regulaminowym trybem powołania dyrektora artystycznego Komitet organizacyjny ogłosił konkurs na dyrektora trzech następnych Festiwali. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pan Kolankiewicz ponownie stanął do konkursu, tak, jak to czynili poprzedni dyrektorzy po upływie ich kadencji, tym bardziej, że w świetle samooceny jego dotychczasowej pracy ma duże szanse powodzenia. Komisja konkursowa składa się z przedstawicieli środowiska filmowego wybranych spośród laureatów Złotych i Srebrnych Lwów i trudno ją posądzić o złą wolę lub „upolitycznienie” – co pojawiło się w prasowych publikacjach.
Nieporozumienie dotyczące końca kadencji dyrektora Kolankiewicza wynika z oczywistej omyłki rachunkowej. W powołaniu w 2020 roku, kiedy z powodu pandemii przesunięto ostatecznie festiwal na grudzień, wpisana została data końca jego kadencji na 1 września 2023 roku. A ponieważ tegoroczny Festiwal zaczyna się w połowie września, formalnie pracę nad nim nowy dyrektor musiałby rozpocząć na dwa tygodnie przed imprezą. Aby uniknąć takiego nonsensownego rozwiązania, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego odwołał pana Kolankiewicza z funkcji dyrektora w marcu 2023r.
Po drugie – tezie, że „politycy przejmą Gdynię” ma służyć nieprawdziwa informacja sugerująca, jakoby Komitet Organizacyjny w 2021 roku nie zaakceptował kandydatury Olgi Tokarczuk na przewodniczącą jury. Przeciwnie, Komitet odniósł się z aprobatą do tej propozycji, ale Olga Tokarczuk jej nie przyjęła.
W udzielonych wywiadach Tomasz Kolankiewicz również mija się z prawdą, twierdząc, że według regulaminu dyrektor artystyczny proponuje skład jury, a Komitet go jedynie „akceptuje”. Akceptuje, albo nie akceptuje – taka jest logika. 6 z 9 jurorów, to faktycznie wybór dyrektora Kolankiewicza, co miało efekt w postaci werdyktu. Pominięcie przez jury w składzie laureatów Jerzego Skolimowskiego, filmu „IO”, filmu „Chleb i sól” oraz muzyki Pawła Mykietyna – laureatów kilku innych festiwali polskich i zagranicznych (Cannes, Wenecja), Nagród Europejskiej Akademii Filmowej, nominacji do Amerykańskiej Akademii Filmowej oraz „Orłów” Polskiej Akademii Filmowej spotkało się z oburzeniem środowiska.
Konkurs na Dyrektora Artystycznego FPFF już trwa. Kandydaci mają czas na aplikacje do dnia 5 maja 2023 r. Wyboru Dyrektora Artystycznego dokona Komisja Konkursowa (wybrana przez Radę Programową oraz Komitet Organizacyjny FPFF), w której zasiada 8 osób – są to reżyserzy i producenci, wybrani spośród dotychczasowych laureatów Złotych i Srebrnych Lwów: Ewa Puszczyńska, Agnieszka Smoczyńska, Piotr Domalewski, Aneta Hickinbotham, Filip Bajon, Mirosław Piepka, Michał Kwieciński oraz Waldemar Krzystek. [źródło: festiwalgdynia.pl]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz