piątek, 27 grudnia 2013

Czy Facebook i YouTube zapłacą by wesprzeć narodowe kinematografie?

Czy YouTube, DailyMotion i Facebook zostaną we Francji objęte opłatą na rzecz kinematografii? Wysoka Rada Sztuk Audiowizualnych (CSA) twierdzi, że już najwyższa pora – pisze „Gazeta Wyborcza”. To w sumie ciekawa propozycja finansowania narodowych kinematografii, z tym, że we Francji to może się udać, a w Polsce? Boję się pomyśleć.

Oto co pisze Wyborcza o tym francuskim pomyśle:

„CSA argumentuje swoje stanowisko tym, że usługi typu video-on-demand (VOD) są we Francji objęte opłatą i nie ma powodu, by wymienione serwisy cieszyły się innymi prawami, skoro oferują podobną usługę. Te serwisy od lat rozwijały swoje relacje z dystrybutorami i dostarczycielami treści, z którymi teraz dzielą się zyskami z reklam.

CSA nie ma zamiaru obciążać podatkiem osoby wrzucające filmiki, lecz same serwisy, które, zdaniem rady, stały się ważnym dostarczycielem treści. We Francji, w ciągu jednego miesiąca, YouTube odwiedza ponad 30 milionów osób, a Facebook i DailyMotion po ponad 15 milionów. Rynek VOD we Francji gwałtownie rośnie i w ciągu ostatnich 3 lat przychody zwiększyły się o prawie 300%. Obecnie takim serwisom jak YouTube coraz trudniej się od tych usług odróżnić. Aby zwiększyć wygodę użytkowników wprowadziły funkcję kanałów tematycznych, dzięki którym każdy może wybrać segment, na który ma ochotę. Nie będzie im zatem łatwo uniknąć dodatkowych opłat.

Francuski podatek na rzecz kinematografii z opłat pochodzących od kin, stacji telewizyjnych i dostawców Internetu generuje blisko półtora miliarda Euro rocznie. Ta suma jest wykorzystywana do wspierania narodowych produkcji filmowych i telewizyjnych oraz ich promocji za granicą. Analogiczne opłaty, wspierające rodzimą kinematografię, funkcjonują w wielu krajach świata. Modelowym przykładem jest Brytyjski Instytut Filmowy (BFI) w Anglii, który uważany jest za najsprawniej działającą instytucję tego typu na świecie. W Polsce możemy pochwalić się naszym Polskim Instytutem Sztuki Filmowej (PISF), który pobiera opłaty od 2005 roku w wysokości 1,5% przychodów obniżonych o podatek VAT. W naszym kraju Internet nadal pozostaje wolny od tego typu opłat.”

***


I teraz się zacznie! Przerzucanie piłeczki i odpowiedzialności, lobbowanie, walka o wpływy... FB zacznie grozić podwyżkami, ograniczeniami itp. Zaskakujące jednak, że tak potężna kinematografia jak francuska sięga po kolejne pieniądze, by stać się jeszcze większą i bardziej znaczącą. Czy polska kinematografia powinna skorzystać z tego pomysłu? Ciekawe jak wyglądałoby polskie kino gdyby dysponowało większymi pieniędzmi. Bo dziś PISF rozdziela kilkadziesiąt milionów złotych rocznie i widać, że jest w tym temacie coraz ciężej, a o wsparcie coraz trudniej. Czy o sile narodowych kinematografii decydują jednak tylko pieniądze? Czy w ogóle powinny? Gdyby tylko dobrze wykorzystać większe środki, z pewnością pomysł ten byłby godny rozważenia...

8 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc ciężko jest mi się odnieść do tego stwierdzenia. Ja wykorzystuję social media do tego, aby skutecznie budować swoją markę. Oczywiście poprzez http://tearsofjoy.pl/ osiągam najlepszy zasięg i widzę jak takie działania są bardzo skuteczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisany artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie może tak również być, ale nie wiem czy na jakimś etapie to się nie zakończyło. Jeśli chodzi o reklamę w Internecie to ja chwalę sobie kampanie push. Nawet jak czytałam na stronie https://push-ad.com/blog/notyfikacje-web-push-sa-rodo-friendly/ to faktycznie z RODO te działania są zgodne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam się niestety na tych kwestiach, ale ja jestem przekonana, że bardzo fajnie na pewno sprawdzi się pozycjonowanie kiedy chcemy rozwijać swój biznes. Dlatego warto jest przeczytać wpis http://biznesplan.org/jak-pozycjonowac-sklep-internetowy/ gdzie dokładnie opisano to jak pozycjonować sklep internetowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy o tych rzeczach nie słyszałam i jakoś wątpię w takie rozwiązanie. Ja zazwyczaj social mediów używam przede wszystkim do uruchamiania kampanii reklamowych. Tym bardziej jak czytałam już na stronie http://www.woliszpolish.pl/najpopularniejsze-social-media-wsrod-mlodych-jak-dotrzec-do-nich-z-reklamami/ to fajnie można za ich pomocą dotrzeć do młodszych odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
  6. Agencja na https://haiku.com.pl/ oferuje także usługi z zakresu marketingu cyfrowego, w tym SEO, SEM oraz social media marketing. Strona zawiera opis tych usług wraz z przykładami case studies, co może pomóc potencjalnym klientom w zrozumieniu, jak agencja może wspierać rozwój ich obecności w internecie.

    OdpowiedzUsuń