wtorek, 3 grudnia 2013

Krytycy z Nowego Jorku wybrali. Najlepszy film 2013 roku to „American Hustle”

Nagrody filmowych krytyków czas zacząć. Sezon otwierają dziennikarze z Nowego Jorku i chyba nieco zaskakują. Oto gorący materiał na ten temat.


I już oficjalnie wraz z nagrodami krytyków z Nowego Jorku rozpoczął się na dobre sezon nagród. Prestiżowa organizacja skupiająca dziennikarzy zajmujących się pisaniem o kinie wytypowała swoich laureatów. Najlepszy film roku to „American Hustle”.

Nowojorskie Koło Krytyków Filmowych zostało założone w 1935 roku i to najstarsza taka organizacja w USA. W gronie dziennikarzy znajdują się osoby piszące w dziennikach i tygodnikach, magazynach oraz internecie. Same nagrody zostaną wręczone w styczniu. W zeszłym roku za najlepszy film roku uznali oni „Wroga numer jeden”. Krytycy z Nowego Jorku (ale też ci z Los Angeles) bardzo dobrze potrafią odgadnąć oscarowe nastroje. A może jest tak, że członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej podglądają oceny dziennikarzy?

Popatrzmy więc na zwycięzców nagród z Nowego Jorku. Za najlepszy film roku uznano American Hustle w reżyserii Davida O. Russella, który zdobył też nagrodę za scenariusz (jego autorami są Eric Singer i David O. Russell). Dobra passa tego ostatniego twórcy trwa! Po „The Fighter” i „Poradniku pozytywnego myślenia” to kolejny udany film tego reżysera, a czy tym razem przyniesie on mu najważniejsze nagrody? Ekipę aktorską obu tych filmów spotykamy też w „American Hustle”, a spośród nich nagrodę od krytyków z Nowego Jorku zdobyła Jennifer Lawrence za rolę drugoplanową (to tegoroczna zdobywczyni Oscara za rolę w „Poradniku...”). W sumie więc „American Hustle” otrzymało trzy wyróżnienia od krytyków z Nowego Jorku. Polski tytuł filmu to „American Hustle: jak się skubie w Ameryce” (jak Wam się podoba?), a premiera w naszym kraju została wyznaczona na 14 lutego.

Nagrodę dla najlepszej aktorski zdobyła Cate Blanchett za występ w „Blue Jasmine” w reżyserii Woody'ego Allena. Legenda kina Robert Redford uznany został za najlepszego aktora, a nagrodę zawdzięcza filmowi „All is Lost”.

Najlepszy aktor drugoplanowy to Jared Leto, dawno niewidziany, wydawałoby się zapomniany. Tym razem aktor znany m. in. z „Requiem dla snu” błysnął niesłychanym talentem w filmie „Dallas Buyers Club”.

Zdobywca Brązowej Żaby tegorocznego festiwalu Camerimage, Bruno Delbonnel, otrzymał nagrodę za najlepsze zdjęcia do filmu „Co jest grane, Davis?”. Najlepszy dokument to „Historie rodzinne”, które od niedawna pokazywane są w polskich kinach.

Potwierdzeniem wielkiego uznania jest nagroda dla najlepszego filmu zagranicznego, która powędrowała do „Życia Adeli”. Ten film w tym roku zdobył Złotą Palmę w Cannes, ale o Oscara dla produkcji nieanglojęzycznej nie powalczy, bowiem Francja nie zgłosiła go do tej kategorii.

Najlepsza animacja to „The Wind Rises” w reżyserii uwielbianego przez krytyków w USA japońskiego mistrza Hayao Miyazakiego. Najlepszy pierwszy film to „Fruitvile Station”, tegoroczny laureat festiwalu Sundance.

Specjalną nagrodę otrzymał Frederick Wiseman.

***


Tak więc nie "12 Years a Slave", ani nowy film braci Coen. Krytycy nie zachłysnęli się też "Grawitacją". Do "trzech" razy sztuka. David O. Russell nie zdobył Oscarów z "The Fighter" ani z "Poradnikiem pozytywnego myślenia" (choć jego aktorzy z nagrodami wyszli z ceremonii). Może właśnie udając się w świat brudnej polityki lat 70-tych (ach ta amerykańska historia, te stroje, te czasy - Akademia to uwielbia) trafi w końcu oscarowe złoto. Wiele na to wskazuje. To nic, że "American Hustle" uderza w klimaty "Operacji Argo", to tylko taki zbieg okoliczności... Wypada też napisać coś o polskim tytule filmu, bo to jakieś grube nieporozumienie. „American Hustle: jak się skubie w Ameryce” - pozostawiam do Waszej oceny, bo mi dystrybutor zaraz powie, że jestem złośliwy, nieprofesjonalny i nierzetelny, a oni tak lubią...

Robert Redford ma aktorskiego Oscara w kieszeni. Przewidywałem to od dawna, a okazja to niebywała nagrodzić legendę kina amerykańskiego, twórcę Sundance i wielkiego człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz