Prezes TVP Jacek
Kurski odpowiedział na list Gildii Reżyserów Polskich. I jak można było się
spodziewać, nie zgadza się z zarzutami związanymi z prezentacją filmu „Ida” w
TVP 2”, ale zaprasza na spotkanie, by rozmawiać.
Za serwisem
Wirtualnemedia.pl:
Jacek Kurski w
czwartek 3 marca br. odpowiedział na list Gildii Reżyserów Polskich. W liście
do organizacji podkreślił, że „Telewizja Polska pod jego kierownictwem ceni
sobie pluralizm poglądów i opinii”.
- Nikt w TVP nie
kwestionuje prawa artysty do subiektywnej, a nawet stronniczej interpretacji
rzeczywistości, ważnych procesów społecznych czy wydarzeń historycznych. Na tym
polega wolność twórcza. Jednocześnie nikt nie może zakazywać polemiki z tym
subiektywnym punktem widzenia. Na tym polega wolność odbioru sztuki. Telewizja
Polska w żadnym stopniu nie ingeruje w treść, ani w integralność dzieła,
natomiast może je opatrzyć komentarzem pozwalającym zniuansować perspektywę w
jakiej widz postrzega film - napisał prezes TVP.
Kurski wskazał, że
„wyemitowany komentarz przed filmem „Ida” nie narzucał widzowi interpretacji
dzieła Pawła Pawlikowskiego, lecz zarysował pełniej kontekst historyczny” -
Wyraźnie oddzielony był od filmu tyłówką i znakiem copyright 2016. Telewizja
Polska decydując się na wyświetlenie ww. filmu (dzieła równie wybitnego co i
kontrowersyjnego, w dodatku budzącego od dwóch lat sprzeciw części opinii
publicznej) miała, jako nadawca publiczny, obowiązek przedstawić kontekst
prawdy historycznej, w jakim rozgrywa się akcja „Idy” - wyjaśnił
Kurski.
Szef TVP przypomniał w
liście, że również emisje innych filmów były opatrywane wstępnym komentarzem i
zaprosił przedstawicieli Gildii na spotkanie. - Wierzę, że znajdziemy razem
niejedną płaszczyznę porozumienia - zakończył Kurski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz