Po trzech tygodniach z pozycją
lidera amerykańskiego box office pożegnał się „Deadpool”. W kinach za oceanem
rządzi animacja „Zwierzogród”. Start był bardzo udany i Disney bardzo się
cieszy.
„Zwierzogród” w pierwszy weekend
wyświetlania w amerykańskich kinach przyniósł 73 mln dolarów i jest to rekord
otwarcia dla filmu animowanego debiutującego w marcu. Poprzednim liderem był „Lorax”,
który na starcie przyniósł 70 mln dolarów. „Zwierzogród” pośród wszystkich
marcowych premier zajął 4 miejsce, ustępując tylko pierwszym „Igrzyskom śmierci”
(152,5 mln dolarów), „Alicji w Krainie Czarów” (116 mln dolarów) oraz „Oz:
Wielki i potężny” (79,1 mln dolarów). „Zwierzogród” świetnie radzi sobie także
poza granicami USA, gdzie pokazywany jest od dwóch tygodni. Od tego czasu, wraz
z tym weekendem, wpływy te wyniosły 158,8 mln dolarów. Globalnie daje to 232,5
mln dolarów. W dodatku filmowi towarzyszą bardzo dobre oceny widzów i przychylność
krytyki.
Na 2 miejscu także debiut. „Londyn
w ogniu” to film zdecydowanie gorszy od poprzedniej części, o czym piszą
krytycy. Widzowie znacznie lepiej przyjmują to filmowe przedsięwzięcie. Wpływy
z kin w USA to 21,7 mln dolarów, ale budżet to 60 mln dolarów, więc dramatu nie
ma. Gwiazdą filmu jest Gerard Butler, który przed tygodniem pojawił się w „Bogach
Egiptu” i tutaj można już pisać „klęska”. Spadek sięgnął 65 procent widzów,
wpływy w USA na filmie kosztującym 140 mln dolarów to jedynie 22 mln dolarów.
Tymczasem „Deadpool” (3 miejsce),
dotychczasowy lider w USA, przekroczył w weekend wpływy sięgające 300 mln
dolarów. Wraz z pieniędzmi zarobionymi w innych krajach jest to już w sumie 673
mln dolarów. Budżet filmu to 58 mln dolarów.
W kinach pojawiła się wielce
obiecująca produkcja z Tiną Fey zatytułowana „Whiskey Tango Foxtrot” (4 miejsce),
ale niestety 7,6 mln dolarów z weekendu, to jedno z najsłabszych otwarć w
karierze aktorki. Oceny nie są najlepsze, studio miało większe oczekiwania.
Tydzień po Oscarach to spojrzenie
na filmy, które odniosły tam największe sukcesy. Najlepszy film roku „Spotlight”
powrócił do kin w znacznie większej liczbie kopii, wpływy zwiększyły się o 150
procent i sięgnęły w weekend 1,8 mln dolarów. W sumie zaś film uzbierał w USA
41,6 mln dolarów. Niewielkie spadki odnotowano też na „Zjawie” i „Pokoju”.
„Gwiezdne wojny: Przebudzenie
Mocy” ciągle jest wyświetlane w kinach w USA. Wpływy w weekend to solidne 1,8
mln dolarów, spadek około 40 procent widzów. Ogólnie w USA zarobki sięgnęły 928
mln dolarów. Na horyzoncie jest już premiera DVD/HD/Blu-ray, ale widzowie nie
odpuszczają i do kin chodzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz