niedziela, 28 lipca 2019

Film z Ogrodnikiem antypolski?


Pokazywany w tym roku na festiwalu w Cannes film „Oleg” spotkał się z dobrym przyjęciem. W filmie występują w rolach drugoplanowych polscy aktorzy, w tym Dawid Ogrodnik. Jak informuje aktor, film w Polsce nie może znaleźć dystrybutora. Powód?

Dawid Ogrodnik zamieścił w internecie fragmenty recenzji chwalących film i jego rolę, ale niepokojąco napisał też, że "(...) Wygrywa festiwal za festiwalem, był też w Cannes niestety do Polski wszystkie drzwi zamknięte. WHYYYYY?!".

W filmie „Oleg” w reżyserii Jurisa Kursietisa występują Dawid Ogrodnik i Anna Próchniak, autorem zdjęć do filmu jest Bogumił Godfrejow. Propozycja ta została w Cannes pokazana w sekcji Directors' Fortnight. Film ten opowiada historię chłopaka z Łotwy, który próbując zarabiać na życie w swoim zawodzie i trafia do fabryki mięsa w Brukseli. Niestety traci pracę i staje się zależny od polskiej mafii. Bohater upada bardzo nisko, ale znajduję w sobie siłę, aby podnieść się z dna. Tytułową rolę w filmie „Oleg” gra Valentin Novopolskij, a partnerują mu właśnie polscy aktorzy. Dawid Ogrodnik wciela się w przestępcę i jak należy się domyślać, nasi rodacy nie zostali w filmie przedstawieni przesadnie pozytywnie, ale podobno w ciekawy sposób. Film jest koprodukcją Łotwy, Litwy, Belgii i Francji.

Rola Ogrodnika w "Olegu" Jurisa Kursietisa zbiera doskonałe opinie w zagranicznej prasie. W zacytowanej przez Ogrodnika recenzji z "Variety" czytamy: "Zupełnie odmienny od roli uwodzicielskiego jazzmana z »Idy«, Ogrodnik jest totalnie elektryzujący jako bipolarny manipulator z czarnym poczuciem humoru. Żałosny, jak i po prostu przerażający, przy tym paternalistyczny i charyzmatyczny na tyle, że rozumiemy, jak młodzi, wrażliwi mężczyźni ulegają jego czarowi". Z kolei w "The Hollywood Reporter" czytamy: "Dzięki odrobinie rozładowywania napięcia, zwłaszcza dzięki kreacji polskiego aktora Dawida Ogrodnika w roli radosnego złoczyńcy, cały film dobrze się ogląda (...)". "Ogrodnik - robiący niesamowite wrażenie w czarno-białej »Cichej nocy« z 2017 r. - jako drobny przestępca Andrzej ponownie hipnotyzuje, przełączając się od agresji do braterstwa, jakby za kliknięciem pilota telewizyjnego" - czytamy na portalu "Eye For Film".

Na razie oficjalnie nie wiadomo, czy film trafi do polskich kin lub na któryś z polskich festiwali. Z moich informacji wynika, że rozmowy na ten temat trwają…

Inną jest sprawa wprowadzenia filmu do polskich kin w oficjalnej dystrybucji. Czy stoją tutaj na przeszkodzie kwestie „polityczne” i obawa o pokazany obraz Polaka na emigracji? A może chodzi o bardziej przyziemne kwestie ekonomiczne, dotyczące wprowadzenia filmu do kin? Czy rzeczywiście jest on w stanie przyciągnąć widzów? Ja oczywiście chętnie bym film obejrzał, ale… tu chodzi o znacznie szerszą dystrybucję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz