Zakwalifikowanie „Jokera” do
udziału w Konkursie Głównym festiwalu w Wenecji otworzyło mu też drogę do
przyszłorocznych Oscarów. Potwierdza to między innymi dyrektor festiwalu w
Wenecji.
„Joker” to nadzieja na dobre kino
i po pojawieniu się pierwszego zwiastuna wiele wskazuje na to, że jest szansa
na znaczące przedsięwzięcie z Hollywood. Mimo, że bohater wywodzi się z
wydawnictwa komiksowego DC Comics, to raczej należy się spodziewać mrocznego
kina w stylu „Taksówkarza”.
O klasie filmu mówi między innymi
dyrektor festiwalu w Wenecji, który uważa „Jokera” za jednego z głównych
kandydatów do nagród. Jednak obecność filmu w konkursie nie była taka pewna.
Studio Warner Bros nie chciało wysyłać „Jokera” do Wenecji, ale nalegał na to
przede wszystkim reżyser Todd Phillips. To on miał powiedzieć, że „dokładnie
wie, co stworzyli i że chce konkurować o nagrody”.
To najbardziej zaskakujący z tegorocznych filmów. Idzie po Oscary, mimo
że jest szorstki, mroczny i pełny przemocy. To bardzo ambitne przedsięwzięcie –
powiedział dyrektor festiwalu w Wenecji.
Nie bardzo wierze, że jury pod
przewodnictwem autorki filmu „Zama” doceni główną nagrodą tą właśnie produkcję.
Coś czuję, że werdykt będzie doceniał zdecydowanie bardziej autorskie kino.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz