sobota, 2 stycznia 2021

Kobiety reżyserują coraz więcej. Jest rekord

Maryjki, reż. Daria Woszek

Jak pisze „Variety” w 2020 roku w amerykańskim kinie powstała rekordowa liczba filmów studyjnych wyreżyserowanych przez kobiety. A jak to wygląda w Polsce?

Dane amerykańskie pochodzą z badania Center for the Study of Women in Television and Film przeprowadzonym na Uniwersytecie Stanowym w San Diego. Naukowcy zbadali produkcje, które powstały w amerykańskim systemie studyjnym i poinformowali, że w 2020 roku kobiety wyreżyserowały rekordową liczbę filmów.

Kobiety stanowią 16 procent wszystkich reżyserów/reżyserek pracujących przy stu najbardziej dochodowych filmach w 2020 roku. To najlepsze w historii osiągnięcie kobiet reżyserujących filmy w Hollywood i amerykańskim przemyśle filmowym. Wynik ten dobrze prezentuje się na tle osiągnięcia z 2019 roku, kiedy kobiety wyreżyserowały 12 procent filmów, a doskonale wygląda tegoroczny wynik w porównaniu z danymi z 2018 roku, kiedy kobiety nakręciły tylko 4 procent filmów.

Jak dostrzegają amerykańskie media, osiągnięcie z 2020 roku jest wynikiem nacisków na studia i promocji kobiet w przemyśle filmowym.

Te najgłośniejsze tytuły wyreżyserowane w USA przez kobiety w 2020 roku to Chloe Zhao i jej „Nomadland”, Cathy Yan z „Ptakami nocy” i Patty Jenkins z „Wonder Women 1984”.

Na innych stanowiskach wzrost zatrudnienia kobiet też jest duży. Wśród stu najbardziej dochodowych filmów, 28 procent kobiet zajmowało stanowisko producentek, 21 procent było producentkami wykonawczymi, 18 procent było montażystkami, 12 procent scenarzystkami, a 3 procent autorkami zdjęć.

***

Przy okazji szybki rzut oka na sytuację w Polsce. Wśród dziesięciu najchętniej oglądanych filmów, tylko jeden wyreżyserowała kobieta, a dokładnie współreżyserowała. Barbara Białowąs pracowała przy „365 dniach”, najpopularniejszym filmie 2020 w polskich kinach. Na festiwalu w Gdyni, w Konkursie Głównym znalazło się 14 filmów, a cztery z nich wyreżyserowały kobiety (+jeden w Konkursie Mikrobudżetów). Znacznie lepiej sytuacja wyglądała w Konkursie Krótkometrażowym, gdzie wśród 27 filmów, aż 11 wyreżyserowały kobiety. To dobrze wróży na przyszłość.

W sumie doliczyłem się tylko siedmiu polskich filmów, które w 2020 roku weszły do polskich kin i były podpisane przez kobiety. Kilka dodatkowych tytułów trafiło bezpośrednio do internetu.

W 2021 roku do kin wejść mają m.in. filmy Małgorzaty Szumowskiej ("Śniegu już nigdy nie będzie"), Iwony Siekierzyńskiej ("Amatorzy"), Doroty Kędzierzawskiej ("Żużel"), Kingi Dębskiej ("Zupa nic"), Joanny Satanowskiej ("Bóg Internetów"), Darii Woszek ("Maryjki"), Aleksandry Terpińskiej ("Inni ludzie").

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz