[BOX OFFICE] W polskich kinach w 2020 roku sprzedano niecałe 15 mln biletów. W porównaniu do rekordowego osiągnięcia z 2019 roku, które wyniosło ponad 60,2 mln odwiedzin w kinach, spadek jest więc gigantyczny. Taka charakterystyka rynków kinowych dominuje na całym świecie.
Pandemia Covid-19 spowodowała, że kinowy 2020 rok należał do szczególnych i zostanie zapamiętany już na zawsze. Będzie zapewne też przez lata odniesieniem do kolejnych badań i analiz. Sytuacja branży kinowej jest trudna i niełatwa do przewidzenia. Odbudowa rynku kinowego zająć może nawet kilka lat.
Kino przetrwa, ale będzie musiało się dostosować do nowych reguł rynku dystrybucji i nowych zasad współpracy między producentami, kinami a widzami. Kina pozostaną bowiem bardzo dochodową częścią całej branży i to na kinach skupi się uwaga widzów, poszukujących spektakularnej rozrywki i najbardziej oczekiwanych premier filmowych. Otwartym pozostaje pytanie, czy w kinach będzie przestrzeń dla mniejszych filmów, czy też znajdą one swoje miejsce już na zawsze w internecie. Te decyzje producentów i regulacje dotyczące rynku kinowego, jeszcze przed nami.
Nie wiadomo też ile kin studyjnych, lokalnych i mniejszych przetrwa okres pandemii, ale poszczególne kraje tworzą – większe czy mniejsze – programy pomocowe więc jest nadzieja, że ambitne kino z nami pozostanie. Trudno dziś przewidzieć, jak bardzo kina będą musiały ustąpić pola serwisom streamingowym, na ile wielkie wytwórnie przesuną swoje zasoby w kierunku internetu. Eksperymenty takie już trwają.
Jednak najważniejszym z pytań pozostaje, czy i jak szybko do kin powrócą widzowie. Krótkie okresy z 2020 roku pokazują, że w kinach ciągle drzemie spory potencjał, a widownia może dopisać, o ile zaproponuje się jej odpowiedni repertuar. W polskich kinach w 2020 roku było kilka takich przypadków, a wrzesień i październik przyniósł kilka znaczących filmowych osiągnięć.
Sukcesy w naszym kraju były udziałem przede wszystkim rodzimych filmów, ale podobnie działo się też na większości innych rynków w Europie, gdzie lokalne produkcje ściągały widzów do kin. Cieszą więc jesienne osiągnięcia „25 lat niewinności” i „Pętli”, które na chwilę pozwoliły odsapnąć kinom w Polsce. Wyniki obu tytułów uznać należy za sukces… w obliczu pandemii. Oba tytuły znalazły się w czołowej 10 największych przebojów w polskich kinach w 2020 roku, choć nie one przewodzą temu zestawieniu.
Najchętniej oglądanym filmem 2020 roku było „365 dni”, które do kin przyciągnęło 1,64 mln widzów. Okres Walentynek, ale też przedpandemiczna sytuacja i popularność powieściowego oryginału sprzyjały tej propozycji. Nagość, seks, piękne widoczki i piękni aktorzy kusiły widzów, którzy zapewne dobrze spędzili czas na tej mocno wątpliwej opowiastce. O gustach się nie dyskutuje, a sukces cieszy, tym bardzie, że film ten podobno znalazł się w czołówce największych hitów Netfliksa na świecie. Drugie i trzecie miejsce dla dwóch gangsterskich opowieści. Powrót legendarnego Franza Maurera ściągnął do kin 1,19 mln widzów, co było do przewidzenia bo „Psy” to marka sama w sobie. „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa” to inna „bajka”, ale przede wszystkim świetnie zrealizowane i opowiedziane rodzime kino gatunkowe. 1,14 mln widzów poznało się na tym udanym filmie i odwiedziło kina w Polsce i tylko szkoda, że kilka innym filmów o takim potencjale nie trafiło ostatecznie do kin w minionym roku. Niestety tylko te trzy tytuły zgromadziły ponad milionową widownię, co na tle lat poprzednich, kiedy granicę tę przekraczało kilkanaście tytułów, jest jednak smutnym obrazem kinowej rzeczywistości 2020 roku.
Pod nieobecność filmów z Hollywood, przesunięciu premiery Bonda, produkcji Marvela, Disneya i innych widowiskowych przedsięwzięć, polskie filmy zdominowały box office w 2020 roku. W czołowej 10 znalazło się aż siedem rodzimych produkcji, w Top 25 było ich dziesięć, a wszystkich polskich premier w 2020 roku było 30. W całym sezonie w sumie przyciągnęły one do kin około 8,1 mln widzów, co stanowiło 54 procent całej kinowej widowni w 2020 roku*. W 2019 roku na polskie filmy sprzedano około 15 mln biletów, tyle ile w 2020 roku na wszystkie filmy wyświetlane w naszych kinach.
Filmy z Hollywood zaznaczyły swoją obecność w box office jeśli zdążyły ściągnąć widzów do kin w pierwszych miesiącach 2020 roku. Najwyżej sklasyfikowany jest familijny „Doktor Dolittle”, z wynikiem około 700 tysięcy sprzedanych biletów. Dwa pozostałe zagraniczne tytuły z Top 10 to animowane i dubbingowane „Urwis” i „Scooby Doo”. Mało tego, Kudłaty i spółka odnieśli sukces podczas wakacji, a przecież to trudny okres dla kin i bez Covid-19. I właśnie rodzinne, często animowane i kolorowe propozycje dla młodszych widzów i ich rodziców stanowiły drugi filar polskiego box office’u w 2020 roku. Na liście 25 najpopularniejszych tytułów w polskich kinach znalazło się aż dziewięć familijnych propozycji.
Pokazywane w pandemii filmy z Hollywood były rzadkością, ale i tak potrafiły zgromadzić niemałą widownię. „Tenet” Christophera Nolana ściągnął przed duże ekrany ponad 300 tysięcy widzów, podobną frekwencją może się pochwalić „Mulan” od Disneya. Czy więcej takich premier poprawiłoby sytuację w kinach w Polsce i na świecie? Christopher Nolan wierzy w taki obrót wydarzeń, ale producenci nie chcieli ryzykować. Filmy z kinowym potencjałem trafiały zaś na rynek domowej rozrywki, sprzedawane za konkretne pieniądze przez producentów i czasami donoszono o ich sukcesach.
Taka hybrydowa dystrybucja odbiła się jednak negatywnie na przykład na polskim rynku. Dystrybuowane w internecie w USA animowane „Trolle 2” nie poradziły sobie aż tak dobrze jesienią w polskich kinach, bo od wielu miesięcy były w nielegalnym obiegu internetowym (choć na świecie przyniosły około 45 mln dolarów). Podobnie sytuacja będzie się zapewne miała z „Wonder Woman 1984”, bo młodzi fani skąpo odzianej bohaterki już mogą oglądać film w nielegalnym obiegu. Może więc model z „Mulan”, która weszła jednocześnie do kin na świecie i do internetu w USA miała sens? Za oceanem film na Disney+ odniósł podobno sukces (dane nie są podawane), a w kinach na świecie zdołał zgromadzić ponad 66 milionów dolarów.
Gdzie szukać „złotego środka” dla kin? Gdzie jesteśmy i dokąd to wszystko zmierza? Kina w Polsce pozostają zamknięte do 17 stycznia 2021 roku i na razie nie ma sygnałów aby nasz rząd planował po tej dacie otwierać tego typu miejsca kultury. Niektórzy właściciele kin i widzowie bardzo na to liczą, ale co wtedy? Dystrybutorzy i producenci nie podają dat premier swoich najbardziej oczekiwanych przez widzów filmów, w progach startowych stoi Hollywood, które ruszy zapewne dopiero wiosną lub latem (Covid-19 w Los Angeles i Nowym Jorku nie daje za wygraną). Żeby rynek kinowy odżył potrzebne jest i miejsce i „towar”. PISF zaproponował kinom dofinansowania, jeśli tylko postanowią się otworzyć i będą grać polskie filmy. Podobne dofinansowania zaproponowano polskim producentom i dystrybutorom, zachęcając ich do „uwolnienia” swoich tytułów. Niestety nie ma pewności, czy i kto zdecyduje się podjąć takie wyzwania. Skorzystać mogą na tym mniejsze filmy i ich dystrybutorzy, ale to niestety nie oni będą decydować o odbudowie rynku kinowego w Polsce.
Tymczasem przed nami 2021 w polskich kinach i sporo nadziei na sukcesy rodzimych filmów i powrót gigantów z Hollywood. Dziś uzbroić trzeba się w cierpliwość, bacznie obserwować zmiany zachodzące w kinowym świecie… i poważnie rozważyć przyjęcie szczepionki, gdy tylko przyjdzie nasza kolej :)
LISTA NAJCHĘTNIEJ OGLĄDANYCH FILMÓW W POLSKICH KINACH W 2020 ROKU*
1. 365 dni - 1,64 mln
2. Psy 3. W imię zasad - 1,19 mln
3. Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa - 1,14 mln
4. Mayday - 977 tys.
5. 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy - 712 tys.
6. Doktor Dolittle – ok. 707 tys.
7. Pętla - 570 tys.
8. Urwis - ok. 569 tys.
9. Zenek - 508 tys.
10. Scooby Doo - 445 tys.
11. 1917 – 424 tys.
12. Bad Boy - 396 tys.
13. Swingersi - 352 tys.
14. Dżentelmeni – 340 tys.
15. Gang zwierzaków – 337 tys.
16. Śnieżka i fantastyczna siódemka – 316 tys.
17. Tenet – 309 tys.
18. Mulan – 308 tys.
19. Tajni i fajni – 285 tys.
20. Ptaki nocy – 258 tys.
21. Sala samobójców. Hejter – 242 tys.
22. Naprzód – 239 tys.
23. After 2 - ok. 230 tys.
24. Bad Boys for Life – ok. 213 tys.
25. Sonic. Szybki jak błyskawica – ok. 210 tys.
26. Małe kobietki – ok. 200 tys.
[*dane liczbowe na podstawie Bad Stork, Box-office’owy zawrót głowy, informacje własne, dane filmów UIP nie są podawane do publicznej wiadomości i są szacowane na podstawie mediów zagranicznych]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz