30 lat temu, 30 stycznia 1991 roku, odbyła się światowa premiera filmu „Milczenie owiec”. Dokładnie rok później film trafił do polskich kin, niedługo zdobył pięć głównych Oscarów i wszedł do historii kina. Dziś jest klasykiem i jednym z najważniejszych thrillerów w dziejach. Potem kontynuowano kinową opowieść o Hannibalu Lecterze (był też film przed „Milczeniem owiec”), ale najlepszy do dziś pozostaje serial „Hannibal” z Madsem Mikkelsenem. Czy jest szansa na wznowienie tej produkcji?
Fani od lat naciskają, aby kontynuować serial „Hannibal”. Niemal sześć lat temu jego emisję zakończyła stacja NBC, która zdążyła zrealizować trzy sezony. Historia dobiegła końca, ale pozostał niedosyt. Od lat pojawiają się pytania, czy jest szansa kontynuacji tej opowieści. W ostatnim czasie pojawiła się na horyzoncie nadzieja.
„Hannibal” znalazł swój nowy dom i jest obecnie prezentowany w Netfliksie. Okazało się, że serial zdobył ogromną popularność na tej platformie, zyskał przede wszystkim nowych widzów. Zasadne więc wydaje się pytanie, czy nie warto kontynuować historii?
Do sprawy odniósł się w jednym z ostatnich wywiadów Mads Mikkelsen, który nie widzi przeciwskazań i dodaje, że zapewne pozostała część ekipy także chętnie powróciła by do tego tematu.
„Hannibal” ma nowych fanów, a Netflix spore możliwości. Czy to skłoni platformę do realizacji czwartego sezonu serialu?
Na razie pozostaje cieszyć się klasycznym „Milczeniem owiec”, dwoma wersjami „Czerwonego smoka”, nieszczęsnym „Hannibalem”, jeszcze gorszym prequelem i czekać na nadchodzący serial o Clarice Starling.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz