[WIDEO] Za kilka dni na festiwalu Sundance odbędzie się światowa premiera filmu „Prime Time” w reżyserii Jakuba Piątka i z Bartoszem Bielenią w głównej roli. Zwiastun zapowiada bardzo ciekawe przedsięwzięcie, ale historia przypomina też kilka opowieści znanych z filmów amerykańskich. Ciekawe, jak film przyjęty zostanie za oceanem.
„Prime Time” to trzymający w napięciu dramat psychologiczny. Film przenosi nas w czasie do ostatniego dnia 1999 roku, gdy Sebastian (Bartosz Bielenia) dostaje się z bronią w ręku do studia telewizyjnego. Bierze dwoje zakładników (Magdalena Popławska, Andrzej Kłak). Ma tylko jedno żądanie – wejście na antenę, na żywo podczas największej oglądalności. Chce powiedzieć telewidzom coś niezwykle ważnego, dla swojego przekazu jest gotów zaryzykować wszystko. Historia Sebastiana to opowieść o przejmującej samotności, potrzebie akceptacji i walce z własnymi demonami. Co doprowadziło go do podjęcia tak desperackich kroków?
Z powodu pandemii i zamknięcia kin, nie jest jeszcze znana data premiery kinowej filmu „Prime Time”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz