"Marsjanin" Ridleya Scotta wystartował w kinach na całym świecie, a są już znane wyniki filmu z USA. W weekend otwarcia wpływy te wyniosły 55 milionów dolarów. To wynik zbliżony do "Grawitacji" Alfonsa Cuarona.
Przed dwoma laty film Alfonsa Cuarona zarobił 55,8 mln dolarów. Przed rokiem "Interstellar" zadebiutował zarabiając 47 mln dolarów. Oba filmy zarobiły w USA znaczne pieniądze więc producenci "Marsjanina" liczą zapewne na podobny sukces. Jeśli po dokładnych obliczeniach "Marsjanin" zarobi więcej niż "Grawitacja", należeć będzie do niego rekordowe otwarcie pośród filmów debiutujących w październiku (na razie jest na drugim miejscu). Warto jednak zwrócić uwagę na to, że film Scotta trwa 141 minut, a film Cuarona jedynie 91 minut i nie był pokazywany w IMAXach. 72 procent wszystkich widzów "Marsjanina" w amerykańskich kinach to osoby powyżej 25 lat, 56 procent to mężczyźni, 45 procent to bilety z seansów 3D. Na pozostałych terytoriach (49 krajów) film Ridleya Scotta przyniósł 45,2 mln dolarów, co w sumie daje mu już 100 mln dolarów wpływów. Film kosztował 108 mln dolarów. MOJA OCENA FILMU W DZIALE OBEJRZANE.
W IMAXach pokazywany jest także film "The Walk", na razie w ograniczonej dystrybucji 365 ekranów. Wpływy w weekend to 1,6 mln dolarów.
Szerokiej dystrybucji doczekał się w USA film "Sicario", który przyniósł 12,1 mln dolarów. Wystarczyło to do zajęcia 3. miejsca. Na 2. pozycje spadł "Hotel Transylwania 2", który w weekend zarobił solidne 33 mln dolarów po 10 dniach ma już 90 mln dolarów. Po drugim weekendzie "Praktykant" zarobił 11,6 mln dolarów i ma już w USA 36,5 mln dolarów.
Po trzech weekendach w amerykańskich kinach są już znaczące premiery ostatnich tygodni: "Więzień labiryntu: Próby ognia" przyniósł 63,2 mln dolarów; "Black Mass" to 52,5 mln dolarów; "Everest" ma na razie 33,1 mln dolarów (znacznie lepiej radzi sobie poza USA).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz