poniedziałek, 26 października 2015

Zaskakująca dla mnie wygrana na 6. AFF


Ciekawy, ale nie wybitny "Dope" wygrał tegoroczną nagrodę publiczności na American Film Festival. Młodym widzom, o czym można było się przekonać w kuluarach, przypadła do gustu ta opowieść o kłopotach współczesnego amerykańskiego nastolatka zakochanego w latach 90-tych. Wśród dokumentów zwyciężył "TransFatty żyje", ale niestety nie mam zdania na temat filmu.

Jak to z wyborami bywa, często mijają się one z różnymi oczekiwaniami i należy przyjmować je ze spokojem i szacunkiem – tak w kinie, jak i w polityce. Niech więc zwycięża demokracja, a każdy z nas niech wierzy i uprawia swoje wartości. Tak jest właśnie z filmem "Dope". Do mnie nie przemówił tak mocno, jak kilka innych pozycji, ale na wybór większości nie będę narzekał.

MOJE PODSUMOWANIE FESTIWALU TUTAJ.

Z oficjalnego komunikatu organizatorów kilka ważnych informacji:

- widzowie zobaczyli 88 filmów, w tym 52 premiery polskie, cztery europejskie i jedną światową

- łącznie odbyło się 176 seansów

- festiwalowe projekcje obejrzało rekordowe 18 i pół tysiąca tysięcy widzów.

- spośród 15 filmów fabularnych autorstwa niezależnych amerykańskich twórców, które zaprezentowane zostały w konkursowej sekcji Spectrum, widzowie wybrali Dope (USA, 2015) Ricka Famuyiwy - błyskotliwą komedię o dojrzewaniu skrzyżowaną z kryminałem, w której grupa współczesnych czarnych nastolatków z L.A. zafascynowanych hip-hopem lat 90. musi się zmierzyć z miejscowymi gangsterami.

- w sekcji American Docs pokazano 14 filmów. Najlepszym dokumentem festiwalu zdaniem publiczności okazał się film TransFatty żyje (TransFatty Lives, USA 2015) Patricka O'Briena - przesycony punkową energią i czarnym humorem filmowy pamiętnik reżysera chorego na stwardnienie zanikowe boczne, dokumentujący dziesięć lat walki z ciałem, które staje się obce, by ostatecznie całkowicie odmówić posłuszeństwa

- nagrodzone filmy otrzymały nagrody w wysokości odpowiednio 10 tysięcy dolarów dla filmu fabularnego i 5 tysięcy dolarów dla dokumentu, ufundowane przez BNY Mellon.

- podczas 6. American Film Festival zostały wręczone również nagrody w ramach 5. branżowych spotkań koprodukcyjnych US in Progress przeznaczonych dla amerykańskich filmów niezależnych w ostatniej fazie postprodukcji. Najważniejsze nagrody (o łącznej wartości 40 tysięcy dolarów) trafiły do twórców filmów: Alaska Is a Drag (reż. Shaz Bennett), którzy otrzymali ofertę bezpłatnej obróbki obrazu w Chimney Poland, zgranie dźwięku w Toya Studios, soundtrack w kompozycji Macieja Zielińskiego (Soundflower Studio Warszawa) i propozycję zakupu przez kanał filmowy Ale Kino+; The Loner (reż. Daniel Y Grove) - oferta bezpłatnej korekcji koloru w Fixafilm oraz darmowy udział w prestiżowych warsztatach Producers' Network w czasie festiwalu w Cannes w 2016 roku. Film Aktor Martinez (reż. Mike Ott, Nathan Silver) dostał propozycję zakupu przez kanał filmowy Ale Kino+.

- na kolejną 7. edycję American Film Festival, wraz z towarzyszącymi mu spotkaniami US in Progress, organizatorzy zapraszają do Wrocławia za rok w dniach 25-30 października.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz