Wygląda na to, że Stevenowi Spielbergowi przypadkowo wymsknęła
się informacja o planach nakręcenia piątego filmu z serii "Indiana
Jones". Na oficjalne wiadomości w tej sprawie fani czekają od lat.
Zadanie główne "Indiany Jones 5" to próba
wymazania z pamięci haniebnego "Królestwa Kryształowej Czaszki".
Zadanie trudne, poprzeczka postawiona wysoko.
O przyszłości "Indiany Jonesa" mówi się od lat.
Dziś marka ta znajduje się w rękach studia Disney, ale to koncentruje się na
"Gwiezdnych wojnach".
Coś się jednak zbliża, bowiem sam Spielberg powiedział na
ten temat jedno bardzo ciekawe zdanie.
Promując swój najnowszy film zatytułowany "Most
Szpiegów" reżyser został zapytany o współpracę z Tomem Hanksem. Spielberg
lubi pracować z tymi samymi aktorami i ma swoich ulubieńców. Ten film będzie
już czwartym spotkanie reżysera z aktorem. Tyle samo razy Spielberg pracował w
kinie z Harrisonem Fordem. Prawdopodobnie
"Indy 5" z Harrisonem będzie moim piątym filmem z tym aktorem, a z
Tomem nakręciłem do tej pory cztery filmy – powiedział zagadkowo reżyser.
I tutaj rozpoczęła się lawina spekulacji i pytań bez
odpowiedzi. Patrzmy na fakty. Będzie kolejny film z tej serii, wyreżyseruje go
Spielberg, a Indy'ego zagra Harrison Ford. Mimo różnych przypuszczeń, temat
zostaje w rękach mistrza, nie będzie remake'u ani zmiany gwiazdy. Ciągle jednak
nie wiadomo kiedy można spodziewać się filmu. Uzbroić trzeba się w cierpliwość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz