Kilka dużych premier w amerykańskich kinach przyniosło tak rozczarowania jak i spore sukcesy. Już dawno mówiłem, że historia Piotrusia Pana nie powinna być ponownie ekranizowana.
"Piotruś. Wyprawa do
Nibylandii" przyniesie studiu Warner Bros. straty. Film kosztował 150 mln
dolarów, ale w weekend otwarcia w USA zarobił skromne 15,5 mln dolarów. Na
rynkach międzynarodowych otwarcie filmu to 20,5 mln dolarów. Jedynie Chiny mogą
uratować ten film przed porażką.
Pozycję lidera w USA utrzymał
"Marsjanin" Ridleya Scotta, który w drugi weekend wyświetlania
stracił jedynie 32 procentowe zainteresowanie. Dało to filmowy 37 mln dolarów w
miniony weekend i w sumie z rynku amerykańskiego już 108,7 mln dolarów. Na
rynkach międzynarodowych wpływy w weekend to 58,1 mln dolarów i w sumie już 119
mln dolarów. Globalnie daje to "Marsjaninowi" 227,7 mln dolarów.
W USA "Piotruś…" uległ
też na starcie filmowi "Hotel Transylwania 2", który w weekend
przyniósł 20,3 mln dolarów i w sumie ma już 116,8 mln dolarów. Ta animacja
świetnie radzi sobie na rynkach międzynarodowych, z których w weekend wpływy to
22,7 mln dolarów i w sumie ma już tam 90,9 mln dolarów. Globalnie wynik filmu
to 207,7 mln dolarów. W ten weekend film zadebiutował w Polsce i kina były
bardzo oblegane. Będzie u nas hit!
Do większej liczby kin w USA
trafił "The Walk", który w weekend zarobił 3,7 mln dolarów. W sumie
na razie skromne 6,4 mln dolarów. Wpływy na świecie na razie to 7,1 mln dolarów
i globalnie 13,5 mln dolarów. Film kosztował 35 mln dolarów.
W USA w limitowanej dystrybucji
znalazł się film Danny'ego Boyle'a "Steve Jobs". Na razie film
oglądają widzowie w Nowym Jorku i Los Angeles i wpływy na jedno kino są
imponujące. Z czterech kin wpływy sięgnęły 521 tysięcy dolarów, co dało średnią
130,236 dolarów. Lepiej w historii poradziły sobie tylko: "Grand Budapest
Hotel" (202,792 dolary), "Snajper" (158,354 dolarów),
"Moonrise Kingdom" (130,749 dolarów). Za tydzień wzrośnie liczba kin,
ale główna premiera to 23 października.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz