piątek, 28 października 2016

Zwiagincew przeciwko cenzurze w sztuce


Wygląda na to, że nie tylko w Polsce twórcy mają problemy z wolnym wyrażaniem swoich artystycznych przekonań. W Korei Południowej powstała czarna lista osób, które nie działają zgodnie z polityką rządu, w Rosji zaś krytyczny artykuł na temat relacji władza-artysta napisał światowej sławy reżyser Andriej Zwiagincew i bardzo jego słowa się na Kremlu nie spodobały.

W Polsce sytuacja jest powszechnie znana. Funduszy na swoją artystyczną działalność nie otrzymują twórcy, którzy odważnie wypowiadają się na temat panującej sytuacji. W Korei Południowej tamtejsze władze stworzyły czarną listę osób działających w kulturze, które otwarcie protestowały przeciwko rządowej cenzurze i dyskryminowaniu twórców krytycznych wobec obecnego rządu. Na tej liście znaleźli się m.in. Park Chan-wook i Kim Jee-woon.

Przeciwko ingerencji władzy w sztukę wypowiedział się także Andriej Zwiagincew, jeden z najwybitniejszych twórców rosyjskich, autor m.in. „Lewiatana”, filmu który na Kremlu się nie spodobał, ale przyniósł twórcy m.in. Złoty Glob i nominację do Oscara. Zwiagincew napisał artykuł w dzienniku „Kommiersant”, w którym wyraził zaniepokojeniem działalnością państwowej cenzury w świecie kultury i sztuki.

Zwiagincew pisze: „To jest absolutnie oczywiste, że cenzura jest powszechna w życiu kulturalnym kraju. Tylko kłamca lub ignorant może temu zaprzeczyć”. Według słów reżysera „zaangażowanie władz w sprawy jakiegokolwiek specjalisty jest absurdalne, ale zaangażowanie w sprawy artystów jest sto razy bardziej absurdalne”.

Artykuł Zwiagincewa jest jego odpowiedzią na słowa urzędników, którzy twierdzą, że mają prawo do kontrolowania treści filmów, spektakli i innych produkcji kulturalnych, które są finansowane przez rząd. Rzecznik Kremla skrytykował artykuł Zwiagincewa, uważając, że rząd ma prawo wypowiedzieć się w temacie projektów, które wspiera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz