Zgodnie z oczekiwaniami w 2016 roku w polskich kinach sprzedano ponad 50 milionów biletów. To rekordowe osiągnięcie ma miejsce jeszcze przed końcem kinowego sezonu, a w kinach w święta tłumy.
Faktem jest, że padł rekord w polskich kinach, a sprzedaż na
poziomie 50 mln biletów robi wielkie wrażenie. Jest to powód do świętowania, a przecież sezon
jeszcze trwa i w kinach ciągle jest wielu widzów. To zdecydowanie najlepsze osiągnięcie
od 1989 roku, trzeci rok z rzędu frekwencja idzie w górę, a od 2005 roku
sprzedaż biletów zwiększyła się dwukrotnie.
AKTUALIZACJA POLSKIEGO BOX OFFICE ZA ROK 2016
AKTUALIZACJA POLSKIEGO BOX OFFICE ZA ROK 2016
Cieszy także osiągnięcie filmów z czołowej 10, gdzie każdy z
nich zanotował sprzedaż sięgającą ponad 1 miliona biletów. W czołowej 10 połowa
przebojów to polskie produkcje, w tym dwie części „Pitbulla” i dwie komedie
romantyczne oraz wymagające kino historyczne Wojtka Smarzowskiego. Bardzo
dobrze sprzedają się animowane hollywoodzkie filmy oraz kolejne części znanych
zagranicznych cykli.
10 najpopularniejszych filmów w polskich kinach w 2016
1. Pitbull. Niebezpieczne kobiety – 2,6 mln widzów
2. Planeta Singli – 1,9 mln widzów
3. Epoka lodowcowa. Mocne uderzenie – 1,5 mln widzów
4. Pitbull. Nowe porządki – 1,4 mln widzów
5. Wołyń – 1,4 mln widzów
6. Sekretne życie zwierzaków domowych – 1,4 mln widzów
7. Zwierzogród – 1,3 mln widzów
8. Bridget Jones 3 – 1,2 mln widzów
9. 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach – 1,1 mln widzów
10. Angry
Birds. Film – 1,0 mln widzów
[dane za “Gazeta Wyborcza”/boxoffice.pl]
Na tak wysoką frekwencję przełożyły się także wyniki filmów
sprzedających się na poziomie 800-500-300 tysięcy biletów. Takich propozycji w
polskich kinach było w mijającym roku bardzo dużo. Na pewno mowa tutaj o „Łotrze
1”, który ciągle cieszy się dużym wzięciem w kinach i przed końcem roku może
jeszcze namieszać w czołowej dziesiątce box office’u 2016. Świetnie sprzedały
się w ostatnich tygodniach m.in. animacje „Vaiana. Skarb oceanu” i „Trolle”
oraz powrót do świata z książek J.K. Rowling. Odpowiednio ponad 500 tysięcy
każda z animacji i około 850 tysięcy na „Fantastycznych zwierzętach i jak je
znaleźć”. Coraz lepiej idzie w Polsce filmom o superbohaterach, a „Legion
samobójców” stał się najpopularniejszym tego typu filmem w historii polskich
kin. Nie ma problemu ze ściągnięciem widzów na kolejne części znanych serii,
jak chociażby „Inferno” z Tomem Hanksem (ponad 600 tysięcy widzów). Dobrze
poradziły sobie trudniejsze propozycje, takie jak wojenna „Przełęcz ocalonych”
Mela Gibsona sięgająca 300 tysięcy sprzedanych biletów czy rodzima „Ostatnia
rodzina” ze sprzedażą na poziomie 500 tysięcy widzów. Było też sporo
niespodzianek, które w innych częściach świata uznawane były za klapy, a w
Polsce taka komedia „Jak zostać kotem” potrafiła przyciągnąć do kin grubo ponad
550 tysięcy widzów.
Czy tendencja wzrostu frekwencji utrzyma się w 2017 roku? Komentarze
specjalistów w prasie ogólnopolskiej są optymistyczne, ale ja mam spore obawy,
także z powodów gospodarczych, zwiększenia płacy minimalnej, rosnących kosztów
prowadzenia kin. Wszelkie podwyżki będą miały odbicie w cenach biletów, a te już
dziś są wysokie. Czy gdzieś jest cenowa bariera, której polski widz nie będzie
chciał przekroczyć? Z drugiej strony wszelkiego rodzaju kryzysy w przeszłości,
raczej od kina nie odstraszały, będąc niejako rodzajem ucieczki od szarej i
posępnej rzeczywistości. I tutaj także kino może wygrać.
Repertuar 2017 roku zapowiada się ciekawie i widzowie
zdecydowanie będą mieli w czym wybierać. Przebojami powinny stać się w naszych
kinach m.in.: „Ciemniejsza strona Greya”, „Szybcy i wściekli 8”, „Piraci z
Karaibów 5”, „Auta 3”, kolejne przygody Minionków i wiele innych animacji,
fabularna „Piękna i Bestia”, nowe „Gwiezdne wojny” pod koniec roku, „Strażnicy
Galaktyki 2” i wiele innych mniej lub bardziej kojarzonych tytułów.
Siłą box office’u 2016 roku było polskie kino, ale nie
wiadomo jak poradzą sobie nasze filmy w kolejnym sezonie. Nowa propozycja
Patryka Vegi pojawi się we wrześniu, w listopadzie zobaczymy „Listy do M. 3”, a
po drodze jeszcze mnóstwo innych rodzimych lżejszych propozycji, które zaczną
się już na początku roku od komedii „Po prostu przyjaźń”, by potem przejść do
filmu „Porady na zdrady”. W drugiej połowie roku swoje nowe filmy pokażą m.in.
Juliusz Machulski i Łukasz Palkowski, jest też kilka innych ciekawych
propozycji („Atak paniki”, „Konwój” czy „Sztuka kochania”), także od mistrzów („Powidoki”
Andrzeja Wajdy, „Pokot” Agnieszki Holland). Niech się nam kręci w Nowym Roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz