Polski rząd planuje dopłacać 100 milionów złotych do polskich filmów. W tym celu tworzony jest Polski Fundusz Audiowizualny. 70 procentowe wsparcie otrzymają producenci filmów, które w założeniu promują wartości polskiego dziedzictwa historycznego i kulturowego na świecie oraz filmy dla dzieci do lat 12. Projekt nakłada na operatorów kin w Polsce zaskakujące obowiązki.
Artykuł na ten temat publikuje m.in. „Puls biznesu”. Oto
jego fragmenty:
Ministerstwo kultury ma już gotowy projekt ustawy o
finansowym wspieraniu produkcji audiowizualnej. Jego celem jest udzielanie z
budżetu państwa dotacji do filmów produkowanych przez firmy mające siedzibę i
płacących podatki w Polsce.
O finansową pomoc będą mogli się starać wszyscy oprócz
nadawców telewizyjnych, dostawców VOD, operatorów telewizji kablowych i
satelitarnych, telekomów dostarczających usługi medialne czy spółek w których
te podmioty mają dominujące udziały.
Operatorem wsparcia ma być Polski Fundusz Audiowizualny
(PFA), który będzie oceniał wnioski o dotacje i decydował o przyznaniu
dofinansowania. Dyrektora PFA powoła w drodze konkursu minister kultury.
Projekt zakłada, że w latach 2017-2026 producenci filmowi
dostaną łącznie ok. 105 mln zł rocznie. Resort kultury argumentuje, że system
pomocy ma na celu podźwignięcie polskich produkcji ze stagnacji, zachęcenie
wybitnych artystów i twórców do pozostania i tworzenia w kraju (zahamowanie
zjawiska brain drain), sławienie i upowszechnienie polskiej kultury i historii
na świecie, co ma przyczynić się rozwoju polskiej turystyki filmowej.
Czerpiąc z dobrych przykładów, projekt pilotowany przez
wiceministra kultury Jarosława Sellina zakłada większe wsparcie finansowe dla
tzw. „trudnych filmów”, których producenci będą mogli uzyskać dotacje do 70
proc. budżetu filmowego. „Będą to filmy, które w założeniu promują wartości
polskiego dziedzictwa historycznego i kulturowego na świecie oraz filmy dla
dzieci do lat 12. Zwiększenie poziomu pomocy publicznej wpłynie na jakość
polskich produkcji historycznych i zwiększy konkurencyjność wobec
wysokobudżetowych produkcji zagranicznych. Widownia zagraniczna będzie miała
większe szanse zapoznać się z polską kulturą i historią ” – pisze w
uzasadnieniu ministerstwo kultury.
„Zwykłe” filmy mają dostawać refundacje wysokości 25 proc.
wydatków. Procedura uzyskiwania pomocy ma wyglądać następująco: producent
składa wniosek, w razie pozytywnego rozpatrzenia otrzymuje gwarancję wsparcia,
pieniądze uzyskuje po wyprodukowaniu filmu i zapłaceniu podatków i składek na
ubezpieczenia społeczne. PFA będzie mógł kontrolować przebieg wszelkich
procedur i sprawozdania finansowe producenta filmowego.
Projekt nakłada na operatorów kin w Polsce zaskakujące
obowiązki. Pierwszym jest codzienne raportowanie do PFA liczby wyemitowanych
filmów, sprzedanych biletów i widzów.
Drugi to comiesięczne raportowanie przychodów kina z reklam emitowanych przed
seansami. Kary za niewykonanie tych obowiązków lub opóźnienie wyniosą 1-100
tys. zł.
[źródło: Puls Biznesu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz