Synowie Arkadego Fiedlera, autora książki „Dywizjon 303”,
wycofali się ze współpracy z produkcją filmu, który opowiada o dzielnych
polskich lotnikach. Co na to producent Jacek Samojłowicz?
- Nie ukrywamy już
naszej decyzji aż do terminu wygaśnięcia umowy, czyli do końca roku, którą
podpisaliśmy na 5 lat w 2011 r. z panem Samojłowiczem na udostępnianie praw
korzystania z książki naszego ojca jako bazy do kręcenia filmu o Dywizjonie 303
- powiedział Arkady Radosław Fiedler w rozmowie z "Głosem
Wielkopolski". Jak można przeczytać na Onet.pl: „Scenariusz, który
zaakceptowała rodzina Fiedlera, zaczął ulegać zmianie zaraz po rozpoczęcie zdjęć
do filmu w lipcu 2016 roku. Historia w nim opisana znacznie odbiegała od tego,
co można było przeczytać w książce. W scenariuszu zaczęły pojawiać się postacie
fikcyjne, nowe wątki, które niewiele miały wspólnego z prawdą historyczną”.
Do sprawy odniósł się producent filmu Jacek Samojłowicz: - Umowa na ekranizację książki
"Dywizjon 303" cały czas obowiązuje, ale w obecnej sytuacji z niej
nie skorzysta. Film i tak realizuję. Interesuje nas prawdziwa, filmowa historia
dywizjonu, a nie tylko powszechnie znane fakty opisane w książce.
Wcześniej ze współpracy z „Dywizjonem 303” wycofał się dystrybutor
filmu, który też wskazywał na problemy ze scenariuszem. Podczas późniejszej
konferencji prasowej producentów „oddalone zostały zarzuty o niezgodność
realizowanego filmu ze scenariuszem i prawdą historyczną”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz