niedziela, 18 grudnia 2016

Królikiewicz nagrodzony przez Gildię Reżyserów

Sąsiady
Po raz pierwszy swoją doroczną nagrodę przyznała Gildia Reżyserów Polskich. Nagrodę im. Krzysztofa Krauze otrzymał w tym roku Grzegorz Królikiewicz za reżyserię filmu „Sąsiady”.

Ja piszą organizatorzy: "Chcielibyśmy by nasza nagroda była nagrodą za nonkonformizm. Co on dla nas oznacza? Na pewno łączy się z takimi pojęciami, jak wewnętrzna wolność, niezależność, odwaga cywilna. Jakie cechy trzeba spełniać, żeby zasłużyć na miano nonkonformisty? Na pewno trzeba mieć silne przekonanie do swoich odczuć i poglądów i wynikającej z nich konsekwentnej postawy wobec świata. To umiejętność »płynięcia pod prąd«, odwaga stawania w obronie swoich przekonań, czasem wbrew opinii większości, wbrew opinii własnego środowiska. To jest chęć bronienia słabszych wobec silniejszych, mniejszości wobec większości. To jest bezkompromisowość, wyeliminowanie ze swego działania prostej kalkulacji »czy to mi się opłaci«".

Nagroda dla Grzegorza Królikiewicza to wielkie uznanie kolegów reżyserów, za uprawianą przez tego autora sztukę. Jeśli ktokolwiek spośród współczesnych polskich reżyserów może zyskać miano nonkonformisty, to jest to na pewno właśnie Grzegorz Królikiewicz.

„Sąsiady” to powrót reżysera do kin po niemal 20 latach. Autor legendarnych tytułów: „Na wylot” i „Przypadek Pekosińskiego” opowiada o życiu łódzkiej kamienicy – „famuły”. Famuły to budynki mieszkalne budowane dla robotników fabryk od końca XIX wieku, małe, ze wspólnymi toaletami na korytarzu. Dziś w większości zamieszkane przez najbiedniejszych, z wyglądu podobne są do śląskich familoków. „Sąsiady” to portret ludzi wykluczonych z kultury, z głównych nurtów życia społecznego. Reżyser podkreśla, że zależy mu na pokazaniu cierpienia, nadziei i poświęcenia osób żyjących na marginesie rzeczywistości.  Dzieło Grzegorza Królikiewicza jest adaptacją opowiadań Adriana Markowskiego, mówiących o podwarszawskiej dzielnicy Włochy, ale uniwersalnych w opisie zdegenerowanej Polski poprzemysłowej. Bohaterami są tu anonimowe jednostki z warstwy porzuconej przez władze, pozbawionej jakiejkolwiek podstawowej opieki socjalnej. Królikiewicz umieścił akcję filmu w Łodzi przy ulicy Ogrodowej, gdzie tuż naprzeciwko tłocznego centrum handlowego, nowoczesnego muzeum i eleganckiego hotelu, wegetują w zapomnieniu najbiedniejsi. W swoim nowym filmie twórca chce wyrazić swój podziw dla życia w jego brutalnej formie, która wyzwala zarazem niezwykle szlachetne, heroiczne postawy.

O swoim filmie Grzegorz Królikiewicz mówi: „’Sąsiady’ to opowieść o ludziach, którzy żyją obok nas, ale na co dzień ich nie dostrzegamy. Pełno w nim humoru, nieraz absurdalnego, pełno w nim przede wszystkim ciepła. Bo ci ludzie, choć często źli i występni, nie są pozbawieni ludzkich uczuć. Wręcz przeciwnie – wraz z rozwojem akcji dowiadujemy się, że owi prości ludzie mają tych uczuć znacznie więcej niż ci, którzy nimi gardzą. I że właśnie ci prości ludzie skłonni są poświęcić nawet siebie i swoje życie w imię miłości. A czy my, tzw. normalni ludzie, jesteśmy do tego zdolni?”

Laureat I edycji Konkursu im. Krzysztofa Krauze otrzymał obraz Kasinatha Chauhana, prymitywisty z Pune w Indiach. Malarz nazywany hinduskim Nikiforem był niepiśmiennym pucybutem pracującym pod sklepem obuwniczym Bata. Jego rysunki wykonane na pudełkach po butach dostrzegli ponad dekadę temu podczas pobytu na festiwalu w filmowym w Pune Joanna Kos-Krauze i Krzysztof Krauze. Dziś obrazy Kasinatha Chauhana są pokazywane w uznanych galeriach sztuki na całym świecie. Obraz pochodzi z prywatnej kolekcji Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze.

Nominacje do nagrody za rok 2015 otrzymali także:
Karolina Bielawska za film "Mów mi Marianna"
Kuba Czekaj za film "Baby Bump"
Magnus von Horn za film "Intruz"
Grzegorz Jankowski za "Polskie gówno"
Grzegorz Jaroszuk za film "Kebab i Horoskop"
Hanna Polak za "Nadejdą lepsze czasy"
Agnieszka Smoczyńska za "Córki Dancingu"
Małgorzata Szumowska za "Body/Ciało"

2 kwietnia poznamy laureata nagrody za rok 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz