Kilka dni temu Ewan McGregor dzielił się z fanami swoimi zdjęciami z Warszawy. Dziś już wiadomo, że aktor kręcił w Polsce reklamę, której reżyserem był najbardziej kasowy obecnie rodzimy twórca. W trakcie tej realizacji doszło do wypadku, w wyniku którego postrzelony został prawdziwą kulą pracujący przy filmie operator.
Jak informuje tvn24: operator przeszedł już skomplikowaną
operację, ale czekają go kolejne. Kula wystrzelona z karabinu samopowtarzalnego
POF-USA P308 trafiła go w lewą kość udową. Do wypadku doszło niemal przed
tygodniem, plotki pojawiły się niedługo potem, dziś piszą o tym media. Wiadomo,
że policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie pod nadzorem prokuratury.
Jak pisze tvn24: Dochodzenie jest prowadzone z art. 157 par.
1 kodeksu karnego, według którego "kto powoduje naruszenie czynności
narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega
karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". - Zaznaczam, że to
tylko wstępna kwalifikacja - tłumaczy prokurator Arkadiusz Jaraszek z działu
prasowego Prokuratury Krajowej. I dodaje: - Zostaną powołani biegli, którzy
ocenią stan zdrowia pokrzywdzonego i charakter uszczerbku na zdrowiu, jakiego
doznał. Wtedy zostanie podjęta decyzja, czy i jakie zarzuty w tej sprawie
zostaną ogłoszone.
Dochodzenie prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury
Rejonowej Warszawa-Wola.
Na lotnisku na Bemowie kręcono sceny, w której w kierunku
kamery oddawany jest strzał z helikoptera. Jak ustalił portal tvn24.pl, w helikopterze
siedział emerytowany żołnierz związany z Fundacją Sprzymierzeni z Grom. Miał on
pozwolenie na broń. Według świadków, do których dotarł tvn24.pl, zamiarem
twórców było sfilmowanie wystrzelonego pocisku z karabinu. - Dlatego strzał
padł w kierunku kamery. Ale specjalnie spreparowana kula trafiła w lewą nogę
operatora. Kaskader, który był na miejscu, założył mu opaskę uciskową. Teraz
policja i prokuratura będą ustalać, czy na planie filmowym obecny był
pirotechnik. To jego zadaniem powinno być bowiem przygotowanie specjalnego
pocisku, który można by sfilmować w locie, ale w taki sposób, by nikomu nie
stała się krzywda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz