Było kilka prób zmierzenia się z legendą „Łowcy androidów”, jedne wypadły lepiej, inne gorzej. 10-odcinkowy serial aktorski przygotowywany przez Amazon Prime dziś intryguje. Jakiej klasy i jakości będzie „Blade Runner 2099”? Mam pewne obawy.
Serial Amazona będzie się rozgrywał 50 lat po wydarzenia przedstawionych w udanym kinowym „Blade Runner 2049” Denisa Villeneuve’a. To był udany film, kontynuacja legendarnego „Łowcy androidów” z 1982 roku.
Producentem serialu będzie Ridley Scott, co samo w sobie jest nieco niepokojące. Nie należę do przesadnych fanów jego „Wychowane przez wilki”, ostatnie kinowe produkcje nie są przecież wybitnymi filmami. W dodatku pojawiają się niepotwierdzone plotki, że Ridley Scott może być też reżyserem serialu „Blade Runner 2099”.
O projekcie serialu bazującym na mitologii „Łowcy androidów” Scott mówił już pod koniec zeszłego roku, ale nic więcej nie było wiadomo. Projekt został wystawiony na „aukcję” i jak widać Amazon zaproponował najlepsze warunki.
Rywalizacja pomiędzy serwisami streamingowymi jest coraz większa, a Amazon staje się jednym z głównych graczy poruszających się w przestrzeni science-fiction i fantasy. Szóstego sezonu doczekał się tam serial „The Expanse”, fani czekają na „Władcę Pierścieni”. Amazon może się stać mocnym reprezentantem tych gatunków.
Oby tylko serial Amazona nie wypadł tak mizernie, jak niedawny „Blade Runner: Black Lotus”, którego powstanie było błędem.
Na razie wiadomo, że Amazon chce aby „Blade Runner 2099” stał się ich jedną z najważniejszych nadchodzących produkcji. Trwa analiza pomysłów na scenariusze i poszukiwani są autorzy, którzy je stworzą, opracowywane są plany produkcji, studio szuka odpowiednich terminów produkcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz