Bez jego pracy nie byłoby tak imponujących efektów specjalnych, jakie zobaczyliśmy w „2001: Odysei kosmicznej”, „Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia” i „Łowcy androidów”. Był ojcem nowoczesnych efektów wizualnych i pionierem w ich tworzeniu. W wielu 79 lat zmarł Douglas Trumbull.
Oprócz pracy z efektami w klasycznych filmach science-fiction, z których jest znany, Trumbull wynalazł i opatentował dziesiątki narzędzi i technik filmowych, od fotografii sterowanej ruchem po miniaturowe komponowanie. To on pomógł wprowadzić technologię IMAX na rynek rozrywki. Był trzykrotnie nominowany do Oscara za efekty wizualne, ale zdobył specjalne Nagrody Akademii przyznawane za rozwój techniki filmowej. Miało to miejsce w 1993 i 2012 roku.
W 2013 roku organizatorzy Locarno złożyli mu specjalny hołd, a w specjalnym komunikacie napisali: „Trumbull zawsze wiedział, jak patrzeć nieco dalej niż inni. I zawsze robił to z zawzięcie niezależnego punktu widzenia, który zbliżał go do wielkich mistrzów sztuki filmowej. Reżyserzy tacy jak Kubrick, Spielberg, Scott i Malick zawsze chcieli, aby był u ich boku, aby pomagał im w realizacji ich marzeń”.
Douglas Trumbull był synem Dona Trumbulla, który pracował przy filmach od „Czarnoksiężnika z krainy Oz” po „Gwiezdne wojny: część IV — Nowa nadzieja”. Douglas sam zgłosił się do pracy nad „2001: Odyseją kosmiczną” i początkowo dostawał mało istotne zadania, ale z czasem jego obowiązki rosły i ostatecznie stał się jednym z czterech głównych specjalistów od efektów wizualnych. To jemu zawdzięczmy efekty oglądane podczas sekwencji Gwiezdnych Wrót. Stanley Kubrick siebie zgłosił do Oscara za efekty i ostatecznie zdobył tę nagrodę. Jednak wkład Douglasa Trumbulla został zauważony przez innych twórców i stąd zaproszenie od Stevena Spielberga do „Bliskich spotkań trzeciego stopnia” i Ridleya Scotta do „Łowcy androidów”. Oba filmy mają wspaniałe efekty wizualne i przyniosły Douglasowi nominacje do Oscarów.
Douglas Trumbull był też reżyserem i jego wielkim dziełem miał być film „Brainstorm”. Niestety podczas okresu produkcyjnego tego filmu w 1981 roku, w niewyjaśnionych okolicznościach zginęła aktorka Natalie Wood. Film nie wyszedł, tak jak planowano. Douglas Trumbull postanowił porzucić biznes filmowy.
Recenzując film Roger Ebert pisał: „Efekty techniczne są intrygujące. Reżyser Douglas Trumbull, legendarny as od efektów specjalnych z Hollywood, wykonuje wspaniałą robotę, sprawiając, że telepatyczne doświadczenia stają się wizualnie ekscytujące. Przechodzi w tę i z powrotem między szerokim ekranem a zwykłym formatem, między zwykłym dźwiękiem a stereo, między standardowymi obiektywami a zdumiewającymi efektami wizualnymi. Świetnie, z wyjątkiem tego, że ludzie są pomijani”.
Przez wiele lat Douglas Trumbull pracował nad różnymi innowacyjnymi wynalazkami dla kina, a powrócił do filmu, aby podjąć współpracę z Terrence’em Malickiem nad jego „Drzewem życia”. W 2018 roku podpisał efekty wizualne do filmu „Człowiek, który zabił Hitlera i Wielką Stopę”. Ostatnio pracował nad filmem dokumentalnym o „2001: Odysei kosmicznej”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz