Jest kilka poważnych argumentów, które przemawiają za tym, że „Diuna. Część 2” nie zmieni daty premiery i 3 listopada film trafi do kin na całym świecie. Warner Bros. w tej sprawie milczy, czas ucieka, ale sytuacja sprzyja listopadowej premierze „Diuny”.
Trwające strajki scenarzystów, a przede wszystkim aktorów, którzy w obiegowej opinii są kluczem do promocyjnego sukcesu dużego filmu, zasadniczo byłyby dla studia problemem. Taka sytuacja ma się na pewno z wieloma filmami, ale „Diuna 2” to inna liga i w mojej ocenie film ten wcale nie potrzebuje promocji opartej na pracy aktorów. Reklama filmu jest bardzo mocno rozpędzona, o bardzo oczekiwanej produkcji mówi się praktycznie cały czas, także w kontekście możliwej zmiany daty premiery. Bo nie ważne, jak mówią, ważne że mówią… I tak się to kręci. W kinach zwiastuny cały czas są puszczane, o „Diunie 2” się mówi!
Drugi znaczący argument jest taki, że „Diuna 2” może być jedynym tak dużym filmem z Hollywood, który grany będzie jesienią w kinach na świecie. Nietrudno sobie wyobrazić jaka nerwowa jest sytuacja w sieciach kinowych, które po sukcesie „Barbie” i „Oppenheimera” potrzebują kolejnego miliardowego gracza. „Diuna 2” znakomicie wpasuje się w ten trend. Niedawno szef IMAX mówił, że „Diuna 2” będzie grana w tych kinach przez wiele tygodni, bo takie jest oczekiwanie widzów. I trudno się z tym nie zgodzić.
Czy problemem będzie brak wsparcia strajkujących aktorów? W tym wypadku, nie będzie to za duży kłopot. Po pierwsze dlatego, że wywiady takie mogły być nagrane przed rozpoczęciem strajku. Proste! W dodatku, całą promocję oprzeć można na wywiadach z reżyserem oraz innymi członkami ekipy „Diuny 2”.
A jeśli „Diuna 2” zostanie w ustalonej wcześniej dacie, to zapewne inne studia także utrzymają swoje nadchodzące premiery. Disney ciągle planuje premierę „The Marvels”, wiele tytułów już promowanych, utrzymuje swoje daty premiery. Wszyscy oni boją się zapewne przeładowania kalendarza premier w 2024 roku. Na razie tylko jedno studio przesunęło swoje filmy, ale były to tytuły, których promocje się jeszcze nie rozpoczęły.
Strajki trwają, a ich przebieg jest trudny do przewidzenia. Jednak obawy o straty wielkich pieniędzy są większe i dlatego wydaje mi się, że premiera filmu „Diuna. Część 2” nie zostanie zmieniona. Ta jesień może należeć do Denisa Villeneuve’a, który rzuci wyzwanie Christopherowi Nolanowi w walce o głównego Oscara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz