Po nagrodach dla Christine Vachon i Jaya van Hoya w ubiegłych latach, Adele Romanski, słynąca z wizualnie wysmakowanych i osobistych projektów filmowych, jest kolejną producentką, którą American Film Festival honoruje za całokształt twórczości, przyznając jej Indie Star Award (to druga, obok Alexa Rossa Perry’ego, laureatka nagrody w tym roku).
W trakcie festiwalu zaprezentujemy przegląd filmów, nad którymi Romanski trzymała producencką pieczę: Aftersun, reż. Charlotte Wells; Nigdy, rzadko, czasami, zawsze, reż. Eliza Hittman; Tajemnice Silver Lake i Legendarne amerykańskie piżama party, reż. David Robert Mitchell; Moonlight oraz Gdyby ulica Beale umiała mówić, reż. Barry Jenkins; a także najnowszą produkcję – Polne drogi mają smak soli, reż. Raven Jackson. Romanski weźmie udział w spotkaniach po wybranych seansach i udzieli masterclass we Wrocławiu.
Niezależny duch i Hollywoodzki sznyt
Adele Romanski to producentka, której decyzje zawodowe wyznaczają tory rozwoju kina amerykańskiego ostatnich dekad. Dzieła jej profesjonalnych partnerów, filmowców, którzy zawdzięczają jej swoje kariery, stają się kolejno i na długie lata wyznacznikami artystycznych trendów w kinie.
Ich niezależność i autorski status, niezmącony biznesowymi zależnościami, jest w dużym stopniu zasługą determinacji i podejmowanych przez nią decyzji, chroniących kreatywne wybory artystów.
Romanski ma na swoim koncie kilkanaście znaczących produkcji – zarówno dla kina, jak i telewizji (tu warto wspomnieć wyróżnioną BAFTA TV Award Kolej podziemną). Najważniejszym tytułem w jej karierze pozostaje pod wieloma względami obsypane nagrodami (w tym Oscarem dla najlepszego filmu) Moonlight, w którego procesie twórczym uczestniczyła od początku. To ona zmotywowała Barry’ego Jenskinsa do rozpoczęcia pracy nad filmem, obiecując zaangażowanie w niskobudżetowy „osobisty i wizualnie wysmakowany” pomysł osadzony w Miami. Jej wpływ zaznaczył się także w zatrudnieniu do filmu Mahershali Aliego, który dzięki tej roli zdobył statuetkę Akademii. Opowiadanie o prostych z pozoru relacjach międzyludzkich, prostymi gestami, ciszą i półcieniem, staje się znakiem rozpoznawczym, który można z pewną ostrożnością przypisać też producentce. Deszcz wyróżnień dla Moonlight nie tylko pomógł zapisać nazwisko producentki w pamięci szerszej publiczności, ale także wystrzelił karierę Romanski jeszcze dalej, dając szansę na realizację kolejnych, bezkompromisowych wyzwań artystycznych. W tym celu założyła z Barrym Jenkinsem (oraz Markiem Ceryakiem) firmę PASTEL, która blisko współpracuje z firmą A24 i zbiera kolejne nagrody.
American Film Festival przegląda się w lustrze kina Adele Romanski
Można powiedzieć, że kariera Adele Romanski rozwija się równolegle z American Film Festival. Legendarne amerykańskie pidżama party (The Myth of the American Sleepover), drugi wyprodukowany przez nią film, debiut Davida Roberta Mitchella, pokazaliśmy na pierwszej edycji festiwalu w 2010 roku i odtąd zawsze z zainteresowaniem śledzimy kroki producentki. Romanski była gościnią drugiej edycji festiwalu (jako reżyserka Rozstań i powrotów / Leave Me Like You Found Me), a kolejne jej filmy miały swoje premiery w 2016 roku – Morris z Ameryki (Morris From America) w reżyserii Chada Hartigana oraz w 2017 roku – Bliźnięta (Gemini) Aaarona Katza. Rok później zaprezentowaliśmy Tajemnice Silver Lake (Under the Silver Lake) Davida Roberta Mitchella, kolejnego twórcy, którego wrażliwość odpowiada zainteresowaniom Romanski.
Choć producentka wzbrania się przed szufladkowaniem i feministycznymi deklaracjami o wspieraniu kobiet przez kobiety, to ostatnie produkcje Romanski i PASTEL (oraz A24) to filmy młodych debiutantek Charlotte Wells i Raven Jackson. Te ostatnie współprace zaowocowały kolejnymi sukcesami: Aftersun, po premierze w sekcji Semaine de la Critique w Cannes, zdobyło Independent Spirit Award i nagrodę BAFTA za najlepszy debiut, zaś Polne drogi mają smak soli (All Dirt Roads Taste of Salt) Raven Jackson były pokazywane na festiwalu Sundance w tym roku. [informacja prasowa]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz