Sir Michael Caine oficjalnie poinformował, że w wieku 90 lat przechodzi na emeryturę. Ten genialny brytyjski aktor ogłosił tę wiadomość w sobotnim wywiadzie dla programu Today w BBC Radio 4.
„Ciągle powtarzam, że odchodzę na emeryturę. Cóż, teraz jestem na emeryturze” – powiedział Caine. Już w zeszłym miesiącu w wywiadzie dla The Telegraph aktor zasugerował, że jego emerytura jest bliska. Dziś już nie ma wątpliwości, że ten popularny aktor zakończył swoją wybitną karierę, w trakcie której zdobył m.in. dwa Oscary.
Ostatnią rolą Caine’a pozostanie więc występ w filmie „The Great Escaper” w reżyserii Olivera Parkera. Był to film biograficzny o weteranie II wojny światowej Bernardzie Jordanie, który ucieka z domu opieki, aby wziąć udział w obchodach 70. rocznicy D-Day w 2014 roku. Film miał swoją premierę w Wielkiej Brytanii 6 października i zbiera niezłe opinie. Jego partnerką na planie była Glenda Jackson, wybitna brytyjska aktorka, która zmarła w czerwcu tego roku.
Michael Caine we wspomnianym wywiadzie podsumowuje swoją karierę i perspektywę dla niej. „Jedyne role, jakie teraz prawdopodobnie dostanę, to starzy mężczyźni, 90-letni, może 85-letni. Pomyślałem: „No cóż, równie dobrze mogę przejść na emeryturę – mam na koncie wiele wspaniałych recenzji”.
Kariera Caine'a obejmuje kilka dekad i gatunków. Nazwisko aktora stało się powszechnie znane w latach 60. dzięki występom w filmach, takich jak „Zulu”, „Alfie” i „Włoska robota”. Oba Oscary zdobył za role drugoplanowe w filmach „Hannah i jej siostry” oraz „Wbrew regułom”. Imdb podaje, że zagrał on 178 ról w filmach i serialach.
Pozwolę sobie wymienić kilka z jego pamiętnych ról, a były to występy w takich filmach, jak m.in.: „Bitwa o Anglię”, „Dopaść Cartera”, „Detektyw”, „Człowiek, który chciał być królem”, „Orzeł wylądował”, „O jeden most za daleko”, „Rój”, „Suita kalifornijska”, „Ucieczka do zwycięstwa”, „Edukacja Rity”, „Czwarty protokół”, nieszczęsne „Szczeki 4”, moja ulubiona komedia sprzed lat „Bez śladu”, „Miss Agent”, „Spokojny Amerykanin”, „Ludzkie dzieci”, „Iluzja”, „Młodość”, trylogia o Batmanie od Christophera Nolana oraz tego samego reżysera „Incepcja”, „Interstellar” i zasługujący na większe uznanie „Prestiż”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz