„Deadpool” nie ma na razie sobie
równych w amerykańskim box office. Mimo mocnego spadku komiksowy bohater
zarabia świetne pieniądze. Globalnie to już kwota sięgająca 491,9 miliona
dolarów. Jezus Chrystus nie zagroził pozycji superbohatera.
W ten weekend w amerykańskich
kinach „Deadpool” stoczył pojedynek o widzów z filmem „Zmartwychwstały”, który
opowiada o śledztwie w sprawie Jezusa Chrystusa w starożytnej Palestynie.
Superbohater w drugi weekend przyniósł kinom w USA 55 mln dolarów, po 58
procentowym spadku zainteresowania, wynikającym z mocnego otwarcia. W sumie na
koncie filmu znajduje się już rewelacyjne 235,4 mln dolarów, przy budżecie
sięgającym 58 mln dolarów. Nigdy wcześniej żaden film z kategorią R nie
przekroczył 200 mln dolarów w USA w takim tempie. Na świecie wpływy w weekend
to 85 mln dolarów i w sumie film ma już 256,5 mln dolarów. Globalnie to
imponujące 491,9 mln dolarów. Warto raz jeszcze popatrzeć na budżet – 58 mln
dolarów.
Przed „Deadpoolem” do pobicia
rekord najpopularniejszego filmu z kategorią R. Na razie rekord ten należy do
filmu „Matrix: Reaktywacja” i wynosi 742 mln dolarów.
„Zmartwychwstały” (3 miejsce)
zyskiwać zapewne będzie widzów wraz ze zbliżającymi się świętami wielkanocnymi,
ale niczego tutaj nie można przewidzieć. Koszt filmu wyniósł 20 mln dolarów,
wpływy z pierwszego weekendu to 11,8 mln dolarów (daleko do osiągnięcia „Pasji”
Mela Gibsona z 83,8 mln dolarów). Pozycję niżej okupuje kontrpropozycja, czyli „The
Witch” (4 miejsce), które w różnych kręgach (promocyjnych) oskarżane jest o
szatanizm… Tutaj koszt był minimalny, więc wpływy 8,7 mln dolarów uznać należy
za bardzo dobre. W USA zadebiutował też film „Race” (6 miejsce), którego
bohaterem jest słynny biegacz Jesse Owens, który na Olimpiadzie Hitlera w
Berlinie upokorzył Aryjczyków. To nie jest niestety wielkie przedsięwzięcie, a
jedynie kolejna biografia. Wpływy na starcie to 7,2 mln dolarów, przy najwyższych
ocenach widzów spośród premierowych tytułów.
Na 2 miejscu utrzymała się
animacja „Kung Fu Panda 3”, która straciła jedynie 37 proc. widzów, co przełożyło
się na 12,5 mln dolarów wpływów i 117 mln od premiery. 54 procent widzów
straciła komedia „Jak to robią single” (8,2 mln w weekend, 31,7 mln od premiery).
W drugi weekend upokorzenia doświadczył „Zoolander Nr. 2”, który zgubił ponad
60 procent widzów (5,5 mln w weekend, 23,7 mln od premiery).
W kinach ciągle oglądane są nowe „Gwiezdne
wojny”. W weekend film dorzucił kolejne 3,8 mln dolarów i w sumie ma już 921
mln dolarów. Przed finałem Oscarów spośród 8 najlepszych produkcji nominowanych
w kategorii Najlepszy Film najwyżej znajduje się „Zjawa”, która po stracie 42
procent widzów w weekend przyniosła 3,8 mln dolarów, a od premiery ma już 165,1
mln dolarów.
Bracia Coen nakręcili jeden ze
słabszych swoich filmów. „Ave, Cezar!” stracił niemal 60 procent widzów, a
wpływy na poziomie 2,6 mln dolarów w weekend nie budzą zachwytów. Wpływy od
premiery to 26,1 mln dolarów, przy budżecie 22 mln dolarów. Film wystartował
też na świecie, gdzie dorzucił kolejne 5,8 mln dolarów.
W USA pojawił się film z Chin
zatytułowany „The Mermaid”. Na rynku amerykańskim wpływy wyniosły 1 mln
dolarów, a przecież jest to największy przebój w historii chińskich kin, który
przyniósł tam 419 mln dolarów.
I jeszcze rynki międzynarodowe,
bo tam w kinach pojawił się w większej liczbie krajów „Zwierzogród”. Na 22
rynkach wpływy wyniosły 31,2 mln dolarów i od premiery jest to już 39 mln
dolarów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz