Łódzkie wydanie „Gazety Wyborczej” powróciło do tematu powrotu festiwalu Camerimage do tego miasta. Okazuje się, że festiwal chętnie widziałby u siebie także Toruń. Pamiętać jednak trzeba, że na kilka lat Camerimage związane jest z Bydgoszczą.
Swoje przemyślenia na ten temat zamieściłem pod konieczeszłego roku w tekście podsumowującym Camerimage 2015. I ja widzę tę imprezę w
Toruniu. Jednak o festiwal chce powalczyć Łódź, któremu marzy się realizacja
projektu Franka Gehry’ego. To właśnie ten projekt wywołał przed laty wielki
spór i spowodował wyprowadzenie festiwalu z Łodzi. Wygląda na to, że nadzieję
na realizację projektu, może dać nowa ekipa rządząca.
Jak czytam w „Gazecie Wyborczej”: 42 łódzkich
intelektualistów domaga się od ministra kultury budowy w Łodzi Centrum
Festiwalowo-Kongresowego według projektu Franka Gehry'ego. I powrotu do tego
miasta Camerimage. Pod listem w tej
sprawie podpisało się 42 profesorów łódzkich uczelni oraz przedstawicieli
środowisk filmowych. Kierują swoje słowa bezpośrednio do ministra kultury i
dziedzictwa narodowego - Piotra Glińskiego. Chcą wsparcia rządu przy budowie
centrum festiwalowego właśnie w Łodzi. -
Trzeba przywrócić wizje na śmiałe projekty w Łodzi, których efekt rozwojowy
potwierdza światowa, ale i krajowa praktyka. Mamy swój potencjał i mierzyć
musimy wysoko - podkreślają w liście do ministra. Ich zdaniem budowa
Centrum Festiwalowo-Kongresowego według projektu Franka Gehry'ego, przy
wsparciu rządowym, ma być nowym napędem rozwoju Łodzi. Ministra przekonują
śmiałymi planami. W budynku znanego architekta chcą urządzić Expo International
2022, organizować największe łódzkie festiwale, kongresy i wydarzenia
akademickie. Kluczowy jest dla nich powrót do miasta Camerimage, który nazywają
"najbardziej łódzkim" i "najbardziej światowym" festiwalem.
Festiwal narodził się w Toruniu i tutaj mieści się siedziba
Fundacji Tumult, organizującej to wydarzenie. Prezydent Torunia deklaruje, że
przy wsparciu rządowym można tam wybudować obiekt, który spełniałby wysokie
wymagania festiwalu Camerimage. Tematu nie odpuszcza Bydgoszcz. Władze
Bydgoszczy w liście wysłanym do ministra Glińskiego pod koniec grudnia
oficjalnie zadeklarowały pokrycie jednej czwartej kosztów budowy centrum
festiwalowego. - Bydgoszcz jest gotowa
podjąć wszelkie działania mające na celu utworzenie Centrum Camerimage w naszym
Mieście. Rozumiemy rosnącą potrzebę promowania Polski jako silnego ośrodka
kinematograficznego - napisała wiceprezydent Iwona Waszkiewicz. Camerimage
zostaje w Bydgoszczy do 2017 roku i wyraźnie Opera Nova jest za mała dla
potrzeb tego wydarzenia.
Skąd takie poruszenie? Niedawno najważniejsi wystawcy
Camerimage napisali do ministra kultury Piotra Glińskiego list. Zainspirowało
ich wystąpienie Glińskiego na gali zamknięcia ostatniego festiwalu, w którym
wypowiadał się o imprezie w superlatywach. Międzynarodowi wystawcy, czyli
przedstawiciele branży filmowej, fotograficznej, producenci aparatów, kamer,
oprogramowań stosowanych w kinematografii liczą, że minister zadecyduje o
finansowaniu z budżetu państwa centrum na miarę potrzeb festiwalu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz