We Wrocławiu dobiega końca 8. American Film Festival, ale laureaci nagród są już znani. Publiczność najlepszym filmem tej imprezy wybrała „Szczęściarz”, uroczy obraz w którym po raz ostatni zagrał Harry Dean Stanton.
I jak czytam w komunikacie: Tradycyjnie Jurorem AFF była
publiczność, głosująca na swoje ulubione filmy. Spośród 13 fabuł w sekcji
Spectrum najlepszym okazał się „Szczęściarz” Johna Carrolla Lyncha, w którym
swoją ostatnią rolę zagrał Harry Dean Stanton, aktor znany m.in. z Twin Peaks czy
Paryż, Texas. Wciela się on w samotnika
poszukującego odpowiedzi na sens przemijania, a pomaga mu w tym plejada gwiazd,
z Davidem Lynchem na czele.
Ze wszystkich 10 dokumentów w sekcji American Docs
publiczność nagrodziła „Pracę” Jairusa McLeary’ego i Gethina Aldousa – zapis z
wizyty w jednym z najgorszych miejsc na świecie, będący jednocześnie formą
niecodziennej terapii. W filmie obserwujemy grupę bohaterów pozwalających dwa
razy do roku zamknąć się w osławionym więzieniu Folsom.
Zwycięskie filmy otrzymały nagrody w wysokości 10 tysięcy
dolarów (fabuła) i 5 tysięcy dolarów (dokument), ufundowane przez BNY Mellon.
W tym roku, po raz pierwszy w historii AFF, nową sekcją był
Konkurs Ale Kino+. Wyłonione spośród najwierniejszych widzów festiwalu Jury
wybrało 3 z 10 filmów, które w nagrodę, w ciągu najbliższych miesięcy, trafią
na antenę Ale kino+.
Konkurs Ale Kino+ zwyciężyły:
„Złote wyjście” Alexa Rossa Perry’ego – „za ukazanie
zwykłych życiorysów zwykłych ludzi w sposób niezwykle melancholijny,
nostalgiczny i emocjonalny”,
„Beach Rats” Elizy Hittman– „za subtelne i pełne empatii
podjęcie wątków dojrzewania i odkrywania własnej seksualności”,
„Mizogini” Onura Tukela – „za brawurową, ironiczną i
niepokojąco aktualną diagnozę społeczno-polityczną, która śmieszy, przeraża i
smuci jednocześnie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz