Unikam na blogu krzykliwych newsów nastawionych na sensację, bo lubię fakty. Czasami trudno oddzielić jedno od drugiego, więc zachowuje wstrzemięźliwość. Kilka dni temu media powszechnie cytowały Xaviera Dolana, który powiedział, że „przechodzi na emeryturę”, ale wiadomość ta mnie nie skusiła. Za to bardziej ciekawi mnie to, co wydarzyło się potem.
Bo potem Xavier Dolan zaczął wycofywać się ze swoich krzykliwych deklaracji, oskarżył hiszpańskiego dziennikarza z El Mundo o fabrykację newsa. Tylko, że El Mundo opublikowało dźwiękowy zapis rozmowy, który zasadniczo potwierdził wcześniejsze wypowiedzi Dolana.
Przyłączam się więc do słów kolegów z innych mediów zagranicznych, którzy wypowiedzi Dolana zrzucają na barki gorszego dnia, zmęczenia, czy innych problemów tego twórcy. A może po prostu chodziło o to, żeby media znowu go zauważyły?
Jest więc tak, że Xavier Dolan na emeryturę nie przechodzi. Co będzie robił nie wiadomo i szczerze mówiąc, mało mnie to interesuje. Jeśli nakręci film, chętnie się z nim zapoznam, bo to swego czasu był bardzo zdolny chłopak.
A że nikt nie chce oglądać jego filmów, lub oglądalność na nich jest mizerna, cóż… Te ostatnie rzeczywiście nie zachwyciły, warto więc przygotować coś wartościowego, bo dobre filmy autorskie i artystyczne to ciągle wielka wartość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz