niedziela, 4 grudnia 2016

Moje festiwalowe święto


Dobiegł końca 21. Forum Kina Europejskiego Orlen-Cinergia, który miałem przyjemność współprogramować i współkierować od 25 listopada do 2 grudnia. Jury nagrodziło „Wspomnienie lata” i „One Week and a Day”. Ja miałem okazję uścisnąć dłoń kilku idolom mojego filmowego życia oraz spotkać wielu wspaniałych ludzi.

Oto oficjalny komunikat prasowy:

Za nami osiem dni festiwalowych emocji, podczas których widzowie mieli szansę wybrać najciekawsze tytuły spośród ok. 80 projekcji , wziąć udział w ponad 20 spotkaniach z twórcami, byli świadkami nagrodzenia Złotymi Glanami Krzysztofa Majchrzaka, Anity Lipnickiej i Jerzego Skolimowskiego. Złotym Glanem uhonorowano również zmarłego w tym roku Andrzeja Wajdę, którego „Powidoki" zaprezentowano ostatniego dnia Forum Kina Europejskiego na pokazie specjalnym.

Podczas Cinergii odwiedzili nas m.in. Jan Jakub Kolski, autor pokazywanego na otwarciu festiwalu filmu „Las 4 rano", Andrzej Seweryn, który został wyróżniony nagrodą specjalną za najlepszą kreację aktorską 2016 roku za rolę Zdzisława Beksińskiego w „Ostatniej rodzinie" Jana P. Matuszyńskiego, Matteo Bernardini, włoski reżyser nazywany następcą Paolo Sorrentino, Jerzy Kapuściński, szef studia Munka. W programie znalazły się również wydarzenia muzyczne, a wśród nich koncert Katarzyny Groniec, który uświetnił zamknięcie Konkursu Polskiej Piosenki Filmowej KamerTon; statuetka powędrowała do duetu Pezet i Czarny HI-FI za utwór „Co jest ze mną nie tak", który wybrzmiewa podczas projekcji „Kampera".

W piątek wieczorem na uroczystości zamknięcia 21. Forum Kina Europejskiego Orlen Cinergia poznaliśmy laureatów Kryształowego Jabłka i Kryształowej Łódki. 10 tys. zł i nagroda w Konkursie Polskich Debiutów i Filmów Drugich powędrowała do Adama Guzińskiego, reżysera „Wspomnienia lata". – Sam jako student chodziłem na Cinergię, to wspaniałe, że mogłem na tym festiwalu pokazać swój skromny, subtelny film, który w dodatku został doceniony – mówił Guziński podczas uroczystości zamknięcia. Andrzej Saramonowicz, przewodniczący jury, tak uzasadnił wybór laureata. – Nagradzamy ten film za delikatne i pełne humanistycznej wrażliwości ukazanie dojrzewania nastolatka i dramatu jego matki, rozdartej między rodzinnym obowiązkiem a kobiecą namiętnością oraz za wierne osadzenie ich historii w atroficznych realiach gierkowskiego peerelu.

Wyróżnienie za „Wszystkie nieprzespane noce", film Michała Marczaka, uzasadniała Monika Talarczyk-Gubała. - W podziękowaniu za hasło dostępu do Wzgórz Pamięci i utrwalenie w pełnometrażowym filmie ulotnych wrażeń i spotkań, co do których nie wiadomo, czy się wydarzyły – mówiła. Wyróżnienie za film „Kamper" Łukaszowi Grzegorzkowi wręczył ks. Andrzej Luter. - Za postawienie w ciekawej formie artystycznej, ponadpokoleniowo intrygującego pytania: ile wolności zgodzimy się oddać w zamian za poczucie stabilizacji? – argumentował.

Jury w składzie Grażyna Torbicka, Cosmina Stratan, Marcin Koszałka przyznało nagrodę główną w Konkursie na Najlepszy Debiut Europejski i Film Drugi Asaphowi Polonsky'emu za „Tydzień i jeden dzień". – Za oryginalne sportretowanie traumatycznej sytuacji, jaką jest utrata ukochanego dziecka – wymieniała Grażyna Torbicka, przewodnicząca jury. - Za dojrzałość w pokazaniu skrajnych stanów emocjonalnych i umiejętne balansowanie między tragifarsą a dramatem . Za świetną konstrukcję scenariusza. Wyróżnieniem nagrodzono „Ostatnie dni miasta" Tamera El Saida. - Za filmowe epitafium miasta wielu twarzy i przekonanie, że szansą na ocalenie jest sztuka – usłyszeliśmy w werdykcie jury. - Za znakomity montaż ,wyczucie rytmu , który sprawia , że czujemy się częścią przedstawianego świata.

***

Od siebie dodam jeszcze, że dzięki pracy wielu osób festiwal ten nie mógłby się odbyć. Podziękowania byłyby długie, składam je więc na ręce wszystkich ludzi, z którymi przyszło mi pracować podczas tego festiwalu.

Osoby tworzące tego typu wydarzenia doskonale zdają sobie sprawę, jak ciężka jest to praca. Dziś już mogę napisać, że pierwsze nasze prace nad festiwalem ruszyły 1 września 2016 roku i jak zapewne się można domyślić nie był to komfortowy czas na stworzenie tak dużego wydarzenia. Wiele rzeczy się udało, kilka niekoniecznie, sporo elementów organizacyjnych zapewne wypadałoby nieco poprawić. To była lekcja dla wszystkich pracujących przy festiwalu, także dla mnie. To było wspaniałe doświadczenie i prawdziwie filmowy tydzień. Dziękuję.
























[foto: Anita Andrzejczak]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz