Otrzymanie Honorowego Oscara to znaczące osiągnięcie w życiu każdego twórcy. Taką nagrodę otrzymał w 2000 roku Andrzej Wajda, a przed nim i po nim wielu wybitnych twórców kina światowego. Lista osób zasługujących na taki zaszczyt jest bardzo długa. Popatrzmy na taką nieoficjalną listę kandydatów. Czy jest polski twórca zasługujący dziś na takie wyróżnienie? Mam swojego kandydata.
Jak pisze IndieWire na Honorowego Oscara zasługują na pewno: reżyserzy Werner
Herzog, Stephen Frears, Michael Haneke, James Ivory, Richard Lester, David
Lynch, Terrence Malick, Ridley Scott, Peter Weir i Lina Wertmuller; aktorzy
Ann-Margret, Doris Day, Leslie Caron, Glenn Close, Catherine Deneuve, Bruce
Dern, Mia Farrow, Albert Finney, Harrison Ford, Hal Holbrook, Ian McKellen,
Cicely Tyson, Liv Ullman, i Max Von Sydow oraz przedstawiciele innych zawodów,
między innymi: autor zdjęć filmowych Roger Deakins, kompozytor Philip Glass, scenarzystka
Elaine May czy mistrz efektów wizualnych Douglas Trumbull. I zapewne lista ta mogłaby być jeszcze bardzo długa, a i tak Akademia corocznie zaskakuje wskazując na osoby spoza takiego życzeniowego zestawienia.
Zastanawiam się, kto z polskich twórców mógłby dziś zabiegać o
takie wyróżnienie. Wychodzi mi, że jedynym sensownym i realnym takim kandydatem jest dziś Jerzy Skolimowski, zaprzyjaźniony z wieloma hollywoodzkimi gwiazdami,
pojawiający się za oceanem w filmach i na "salonach", kojarzony tam za swoje osiągnięcia. Mniejsze szanse
dawałbym Agnieszce Holland, trochę większe Romanowi Polańskiemu, ale ma on przecież
Oscara za reżyserię i ciągle ciąży na nim sprawa karna z lat siedemdziesiątych.
W tym roku Honorowe Oscary otrzymają: legenda francuskiego i
europejskiego kina Agnes Varda, bardzo zasłużony aktor Donald Sutherland, reżyser
Charles Burnett i autor zdjęć filmowych Owen Roizman. Uroczystość honorująca
ich dokonania będzie miała miejsce 11 listopada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz