Patryk Vega na planie swojego filmu |
Najpierw informacja oficjalna od dystrybutora: Miło nam poinformować, że film „Botoks”
Patryka Vegi będzie miał swoją premierę w aż 17 krajach świata! O problemach
polskiej służby zdrowia, poza naszym krajem, dowiedzą się również widzowie w:
Chinach, Australii, Rosji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Irlandii, USA,
Kanadzie, Niemczech, Hiszpanii, Holandii, Belgii, Austrii, Szwecji, Norwegii i
Danii. Najnowsze dzieło twórcy „Pitbulla” i „Służb specjalnych” – największych
kinowych hitów ostatnich lat – to bezkompromisowy film, bez taryfy ulgowej
pokazujący kondycję służb medycznych i sytuację współczesnych kobiet… Pozostawię
to bez komentarza.
Patryk Vega tak mówi o swoim filmie: „Zależało mi, żeby „Botoks”, podobnie jak „Pitbull”, był wierny
rzeczywistości w każdym detalu. Spędziłem rok na rozmowach z kilkudziesięcioma
lekarzami. Ich opowieści stały się budulcem dla scenariusza. Powstał porażający
obraz, w którym pokazujemy ciemną stronę medycyny. Nie ma tu żadnej wymyślonej
sceny. Wszystko jest zaczerpnięte z życia i skompilowane z prawdziwych
historii. W trakcie zdjęć przed monitorem nieustannie siedziało kilku lekarzy,
którzy cyzelowali wszystkie sceny. Zaś ci pracownicy służby zdrowia, którzy
czytali scenariusz, mówili – ‘O kurczę! Jakbyście to wszystko wyjęli z mojego
szpitala’”. Cóż, napisać mogę tylko: Ah te teksty promocyjne…
Pokazy w Chinach, Rosji, USA, Niemczech czy Hiszpanii to
bardzo gruba sprawa. To bardzo duże i chłonne rynki i bardzo trudno jest tutaj
przebić się polskiemu kinu. Każdy taki sukces staram się nagłaśniać i doceniać.
Z tym, że o skali dystrybucji „Botoksu” poza granicami Polski nic nie wiadomo,
a jak znam życie, nie musi to wcale oznaczać przesadnie dużej prezentacji filmu
w zagranicznych kinach.
Warto też zauważyć, że tekst promocyjny nie mówi o „dystrybucji”,
a jedynie o „pokazach”. Więc… sami państwo rozumieją. Sztuka pompowania balona
to… i tak dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz