Jeśli ktoś czeka na zapowiadaną opinię o filmie „Botoks” to lojalnie uprzedzam, że w najbliższym czasie nie wybieram się do kina, by obejrzeć najnowsze przedsięwzięcie Patryka Vegi. Doszedłem do przekonania, że szkoda mojego zdrowia, pracy jest mnóstwo, rodzina czeka, czasu coraz mniej. Z całą świadomością odmawiam więc udziału w projekcji i oddaję głos innym recenzentom. A wszystkich niezdecydowanych zapraszam do włączenia się do akcji Nie idę na "Botoks". Szkoda życia!
W sumie czego można było się spodziewać po tym twórcy? Z
wywiadów dowiaduje się, że doskonale zna on polską publiczność i wie czego ona
potrzebuje w kinie. Vega nie przejmuje się miernym opiniom na temat swoich
filmów, wciska proste historie i doprawia je na ostro. Widzowie bawią się
świetnie, kasa leci, a krytycy i recenzenci po prostu się nie znają…
Generalnie wszyscy piszący zawodowo o „Botoksie” są na NIE!.
Średnia ocen na mediakrytyk.pl to 2,3. Daje to filmowi, jak na razie, trzecie
miejsce wśród najgorzej ocenianych filmów 2017 roku. W normalnych warunkach,
byłaby to kiepska rekomendacja dla filmu, ale w naszym kraju kino Vegi rządzi
się swoimi prawami.
Krytyczne ocenie i raczej spory lament na temat filmu nie mają
większego znaczenia dla widzów, którzy tłumnie odwiedzają polskie kina. Nie ma też
najmniejszej wątpliwości, że to będzie kolejny przebój tego twórcy w naszym
kraju.
Zestawienie recenzji filmu „Botoks” znaleźć można TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz