[BOX OFFICE] Amerykańskie media pieją z zachwytu. „To” wystartował znakomicie w amerykańskich kinach, nie mniej ciekawie sytuacja przedstawia się także na rynkach międzynarodowych. Mamy duży przebój filmowy, po kilku miesiącach posuchy.
Na tę ekranizację powieści Stephena Kinga czekano z
niecierpliwością i już od dawna upatrywano w tym filmie faworyta box office. „To”
spełniło pokładane w nim nadzieje. Mimo kategorii R, horror przyniósł 112
milionów dolarów wpływów w USA, co zdecydowanie przewyższyło oczekiwania względem
tego filmu. Zaskakujące jest między innymi to, że mamy do czynienia z trzecim w
tym roku najlepszym otwarciem w amerykańskich kinach, a lepiej wystartowały
jedynie „Piękna i Bestia” oraz „Strażnicy galaktyki Vol. 2”. „To” otrzymało też
bardzo wysokie oceny na Rotten Tomatoes, gdzie pozytywnych ocen jest aż 87
procent. 2/3 widowni to widzowie powyżej 25 roku życia.
„To” pobiło rekord otwarcia dla filmów startujących we
wrześniu. Poprzedni należał do „Hotelu Transylwania 2”, który w 2015 roku
przyniósł 48,5 mln dolarów. Pobito też weekendowy rekord otwarcia horroru,
który do tej pory należał do „Paranormal Activity 3” z 52,6 mln dolarów z 2011
roku. I wszystko to udało się osiągnąć mimo, że amerykańskie kina ucierpią w
wyniku działań huraganu Irma. Szacuje się, że weekendowe straty sięgnął 5
procent.
Poza granicami USA wpływy na „To” wyniosły 62 mln dolarów z
46 rynków. Globalnie więc film w pierwszy weekend przyniósł 179 mln dolarów,
przy budżecie szacowanym na… 35 mln dolarów. Szacuje się, że zwrot z inwestycji
będzie w tym przypadku ogromny.
Sukces „To” przyszedł w bardzo dobrym momencie dla branży,
która podczas minionego lata straciła 14,6 procent wpływów (3,8 miliarda
dolarów) w porównaniu z rokiem poprzednim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz