środa, 6 września 2017

„Gwiezdne wojny IX” tracą reżysera


Nastąpiła wymiana reżysera, który przygotowywał się do realizacji IX epizodu „Gwiezdnych wojen”. Ponownie zamieszanie w ekipie pracującej przy nowych odsłonach tej serii. Dobrze tylko, że Colin Trevorrow opuścił ekipę przed zdjęciami…

To był także ciekawy wybór, ale ryzykowny. Colin Trevorrow świetnie spisał się przygotowując „Jurassic World” i odniósł dość niespodziewany gigantyczny sukces. Disney/LucasFilm zaprosili więc go do pracy przy IX epizodzie „Gwiezdnych wojen”.

Dziś w oficjalny komunikacie Disney/LucasFilm napisał, że co prawda Colin Trevorrow świetnie spisał się przygotowując projekt, ale wspólnie podjęto decyzję o rozstaniu, bowiem wizje dotyczące tego projektu u obu stron znacząco się różnią.

Premiera filmu na razie się nie zmienia i jest to 24 maja 2019 rok.

To kolejna przykra wiadomość z obozu „Gwiezdnych wojen”. Z funkcji reżyserii filmu o Hanie Solo kilka miesięcy temu zwolnieni zostali Chris Miller i Phil Lord, a zastąpił ich weteran Ron Howard. Czy czeka to także kolejny odcinek Gwiezdnej Sagi, czy rzeczywiście trafi ona tylko w ręce hollywoodzkich wyjadaczy i rzemieślników? Czy Disney/LucasFilm boi się młodych i odważnych twórców? Gareth Edwards kręcąc „Rogue One” też podobno miał bardzo pod górkę, a film skończył za niego ktoś inny. Wcześniej Disney rozstał się z Joshem Trankiem, choć ten pracował nad „Gwiezdnymi wojnami” od roku.

Kto wejdzie na stanowisko reżysera IX części? Wśród poważnych kandydatów jest Rian Johnson, który kończy właśnie VIII część, czyli „Ostatniego Jedi”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz