To jest prawdziwe „trzęsienie ziemi” we francuskich mediach.
Canal+ stracił prawa do relacjonowania meczów Ligi Mistrzów w latach 2020-2024,
co odbije się zapewne mocno także na francuskim kinie.
Canal+ to największy producent we francuskim kinie. Wraz ze
stratą praw do emisji piłkarskiej Ligi Mistrzów, Canal+ może też znacząco
ograniczyć swoje inwestycje we francuskie kino. Wiadomo bowiem, że piłka nożna była
i jest dla odbiorców Canal+, głównym powodem opłacania niemałego przecież
abonamentu.
Canal+ stracił prawa do Ligi Mistrzów na lata 2020-2024, na
rzecz hiszpańskiej grupy medialnej Mediapro. Ta firma od lutego jest w rękach
chińskiego funduszu finansowego, a za prawa do meczów Ligi Mistrzów zapłaciła
gigantyczne 1,15 miliarda euro. Canal+ za wcześniejsze prawa płacił 762 miliony
euro.
Bez wsparcia Canal+ francuskie kino zanotuje znaczące
uszczuplenie produkcyjnych budżetów. W 2017 roku Canal+ wydał na filmy 116,5
miliona euro, wchodząc w produkcję aż 112 filmów.
Z drugiej strony warto zauważyć, że Canal+ jednak
zaoszczędzi pokaźne pieniądze i może zechce je wydać na produkcję filmów i
seriali.
Nie wiadomo jednak, jak wyglądały będą dochody Canal+, jeśli
wpływy z abonamentu spadną i gdzie firma szukała będzie wsparcia czy pomysłów
na rozwój. Canal+ musi część pieniędzy przeznaczać na produkcję europejskich i
francuskojęzycznych filmów zgodnie z wymogami prawa.
Środowisko francuskich filmowców i producentów w całej tej
sytuacji dostrzega jednak spore zagrożenie dla przyszłości francuskiego kina,
najpotężniejszej dziś europejskiej kinematografii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz