W USA podsumowano najważniejszy
doroczny okres w tamtejszych kinach. Latem na ekranach pojawiają się największe
filmowe produkcje, a studia nie szczędzą wysiłków by przyciągnąć widzów do kin.
Nie wszystkim się to udaje. Oto fakty.
Wraz z wpływami w ostatni weekend
widzowie w amerykańskich kinach pozostawili rekordowe 4,72 miliarda dolarów. To o 14 procent więcej niż przed rokiem, a pobity
został rekord z roku 2013, kiedy to wpływy sięgnęły 4,63 miliarda dolarów.
Gwiazdy filmowe nie są już gwarancją
sukcesu filmu. Tylko Tom Cruise
potrafił przyciągnąć widzów do kin w kolejnym "Mission: Impossible"
oraz Dwayne Johnson w nowym "San Andreas". Zawiedli m.in.: George
Clooney ("Kraina jutra"), Bradley Cooper i Emma Stone ("Aloha"),
Mark Wahlberg ("Ted 2"), Adam Sandler ("Piksele"), Channing
Tatum ("Magic Mike XXL"), Reese Witherspoon ("Gorący
pościg") i Meryl Streep ("Nigdy nie jest za późno").
Zdecydowanie lepiej w kinach
poradziły sobie filmy z grupami gwiazd
i rozpoznawalnymi aktorami. "Jurassic World", "Avengers: Czas
Ultrona", "Minionki", "Pitch Perfect 2",
"Ant-Man", "Mad Max: Na drodze gniewu", "Straight
Outta Compton" to przeboje tego lata.
Zdecydowanie w ten letni okres w
kinach dominowały silne kobiece
bohaterki. Oczywiście mówimy tu głównie o Furiosie z "Mad Maxa: Na
drodze gniewu", ale przecież popatrzmy też na filmy "Pitch Perfect
2", "W głowie się nie mieści", "Minionki", "Wykolejona"
czy "Agentkę". Charlize Theron, Melissa McCarthy, Amy Schumer, Sandra
Bullock (w oryginalnej wersji językowej "Minionków") czy Rebecca
Ferguson w nowym "Mission: Impossible" zdecydowanie odegrały znaczące
role w swoich filmowych historiach.
Widzowie kinowi w USA (i na
świecie) udowodnili ponownie, że uwielbiają
znane już historie. To tłumaczy spektakularny sukces "Jurassic
World", ale był on udziałem także "Mission: Impossible. Rogue
Nation" czy "Mad Max: Na drodze gniewu".
Nie zawsze jednak nastawienie na
takie nostalgiczne podejście do widza przynosi zamierzony sukces. Latem
zanotowano kilka porażek remake'ów czy
sequeli. Nie udało się wskrzesić zainteresowania nową wersją "W
krzywym zwierciadle: Wakacje" czy "Duchem". Niepowodzeniem
zakończyło się sięgnięcie do klasycznych gier ("Piksele"), kultowego
parku rozrywki ("Kraina jutra"), serialu szpiegowskiego ("Kryptonim
U.N.C.L.E.") czy serialu o Hollywood ("Ekipa"). Dotkliwej
porażki w USA doświadczyło kilka restartów: nowy "Terminator",
"Fantastyczna czwórka" oraz "Hitman. Agent 47".
Opłaciło się za to inwestować w tanie horrory i ich kolejne części.
Przy wydatkach nie przekraczających 20 milionów dolarów na film, twórcy
"Naznaczonego. Rozdział 3", "Szubienicy", "Sinister
2" liczą duże zyski. W sumie filmy te przyniosły 165 mln dolarów wpływów. Producentem
tych filmów był jeden tylko człowiek – Jason Blum, nowa gwiazda w Hollywood.
Wyróżnia się tutaj "Szubienica", która
kosztowała 100 tysięcy dolarów, a przyniosła 38 mln dolarów. Czyni to ten film
najbardziej dochodową produkcją tego lata i zapewne nie będzie łatwo pobić ten
rekord.
Mimo wielkich wysiłków branży
rozrywkowej nie udało się utrzymać zainteresowania twórczością Johna Greena. Po sukcesie ekranizacji
książki "Gwiazd naszych wina", tego lata przyszła porażka wraz z
ekranizacją "Papierowych miast".
Widzowie nieustannie uwielbiają
filmowe historie pochodzące z uniwersum Marvela,
ale tworzone przez Disneya. "Avengers: Czas Ultrona" stał się drugim
największym przebojem tego lata. W USA wpływy przyniosły 457,5 mln dolarów, a
na całym świecie jest to 1,4 miliarda dolarów. "Ant-Man" zajął
miejsce 7. w USA przynosząc 169,2 miliony dolarów + 196,5 mln z pozostałych
rynków. Ale Marvel poniósł też klęskę, która przyszła wraz z filmem
"Fantastyczna czwórka" - produkcją studia Fox.
Studio Universal to zdecydowanie największy zwycięzca tego lata w kinach.
Na czele przebojów w tym okresie znalazł się "Jurassic World", a w pierwszej
piętnastce są jeszcze: "Minionki", "Pitch Perfect 2", "Straight
Outta Compton", "Wykolejona" oraz "Ted 2". Studio
zdobyło 28 procent całego rynku, co oznacza, że co czwarty bilet sprzedany w
amerykańskich kinach, kupiono na film studia Universal.
Drugim studiem z imponującym
osiągnięciem jest Disney, który
odniósł sukces dzięki produkcjom filmów komiksowych oraz "W głowie się nie
mieści". Nawet oceniana w kategorii porażki "Kraina jutra"
znalazła się w 15. największych hitów tego lata.
Pozostałe studia hollywoodzkie nie mają zbyt wielu powodów do świętowania.
Sony poniosło porażki z filmami "Aloha", "Piksele" oraz
"Nigdy nie jest za późno". Paramount cieszy się z sukcesu "Rogue
Nation", ale "Terminator: Genisys" w USA nie przyciągnął widzów
(za to w Chinach wielki i spektakularny sukces, który odwrócił nastawienie do
tego filmu). 20th Century Fox świętuje sukces "Agentki", ale porażki
"Papierowych miast", "Fantastycznej czwórki" oraz
"Hitman. Agent 47" wpływają na bardzo ujemny bilans. Warner Bros.
zyskał dzięki "San Andreas" oraz "Mad Max: Na drodze
gniewu", ale poległ z filmami "Gorący pościg", "Ekipa"
oraz "Kryptonim U.N.C.L.E.".
Ponownie ratunek dla wielu
produkcji przyszedł z rynków
międzynarodowych. Zdecydowanie już nie USA, ale Europa, Chiny, Azja czy
Ameryka Południowa są dla kinowych przebojów znaczącym źródłem dochodów. Jest kilka
przykładów, które znakomicie to ilustrują. "Terminator: Genisys" w
USA przyniósł 90 mln dolarów, a na rynkach zagranicznych imponujące 320 mln
dolarów. "Piksele" w USA stać było na 71 mln dolarów, ale 114,8 mln
film zarobiły poza rodzimym krajem. Podobne proporcje są udziałem filmu
"Magic Mike XXL". Prawie trzykrotnie więcej poza USA zarobiła nowa
"Fantastyczna czwórka", której wynik w USA to 52,7 oraz 146,2 w
innych krajach.
W polskich kinach przebojami tego
lata były przede wszystkim dwie animacje. "Minionki" obejrzało ponad
1,5 milion widzów, a "W głowie się nie mieści" przyciągnął około 900
tysięcy widzów. I u nas "Jurassic World" okazał się sukcesem, bowiem
film zobaczyło blisko 700 tysięcy widzów. Ponad 300 tysięcy widzów zobaczyło
"Teda 2", "Mad Maxa: Na drodze gniewu", "Małego
Księcia" a blisko tego wyniku był "Terminatora: Genisys".
Ogólnie jednak lato w polskich kinach nie należało do okresu przesadnie
dochodowego.
PIERWSZA 15. NAJWIĘKSZYCH HITÓW
LATA W AMERYKAŃSKICH KINACH
1. Jurassic World - 643,3 mln dolarów
2. Avengers: Czas Ultrona - 457,7 mln dolarów
3. W głowie się nie mieści - 344,6 mln dolarów
4. Minionki - 325,1 mln dolarów
5. Pitch Perfect 2 - 183,8 mln dolarów
6. Mission: Impossible - Rogue Nation - 170,9
mln dolarów
7. Ant-Man - 169,5 mln dolarów
8. San Andreas - 154,3 mln dolarów
9. Mad Max: Na drodze gniewu – 153
mln dolarów
10. Straight Outta Compton - 135,3 mln dolarów
11. Agentka - 110,4 mln dolarów
12. Wykolejona - 105,2 mln dolarów
13. Kraina jutra - 93,2 mln dolarów
14. Terminator: Genisys - 89,4
mln dolarów
15. Ted 2 - 81,3 mln dolarów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz