W ten szczególny dzień, w którym pamiętać należy o Powstaniu Warszawskim, Tomek Bagiński zamieścił na swoim profilu bardzo ciekawy wpis. Pisze w nim o swoim miejscu w Warszawie oraz o projekcie filmu „Hardkor 44”, który w popkulturowy sposób mierzyć miał się z tamtymi wydarzeniami. Na razie projekt jest w „lodówce”, ale jak pisze reżyser „czeka na lepsze czasy”.
Wpis Tomka Bagińskiego:
Jestem Warszawiakiem importowanym ze ściany wschodniej.
Trafiłem tu w przelocie ponad 20 lat temu, potem zapuściłem korzenie i tak
zostało.
Jestem warszawskim nomadem-kaktusem. Nie potrzebuję ani dużo
wody, ani dużo słońca :) Zniosłem przesadzanie się między Centrum, Zoliborzem,
Mokotowem i Ursynowem.
Świadomość wagi Powstania Warszawskiego rosła razem z
kolejnymi latami. Nie tylko z powodu zasiedzenia w Warszawie, ale i wielu lat
pracy wielu ludzi z różnych stron politycznego spektrum, którzy stoją za
odbudową pamięci Powstania Warszawskiego. Pamięć nie zachowuje się sama. To
wymaga wysiłku. Mało się mówiło o Powstaniu te 20 czy 30 lat temu. Zwłaszcza
poza Warszawą. To się zmieniło. Dobrze.
Dla mnie jednak Powstanie jest już nierozerwalnie związane z
"Hardkorem 44" - projektem, któremu poświęciłem parę lat, a który
ostatecznie trafił do lodówki. Wspominałem o tym rok temu. Wyobraźnia podpowiadała
mi dziką, pop-kulturową wersję. w której do starcia z germańskimi siłami
ciemności stają nasi, nie zawsze szlachetni, ale zawsze piękni chłopcy i
dziewczęta i spuszczają owym siłom srogi łomot.
Wszyscy od czasu do czasu potrzebujemy mitów.
Na potrzeby H44 powstały dziesiątki projektów graficznych.
Załączony projekt jest jednym z wczesnych. Autorem: Jakub Jablonski . Minęło
wiele lat, Jakub pozostał jednak w klimatach historycznych i zajmuje się
obecnie grą My Memory of Us - polecam.
H44 czeka w lodówce na lepsze czasy.
***
„Hardkor 44” to projekt-legenda, widowiskowe spojrzenie na
Powstanie Warszawskie, pełne klimatu SF, robotów, złych i dobrych bohaterów,
niesamowitej akcji. Kilka lat temu zachwycaliśmy się grafikami koncepcyjnymi z
tej produkcji i można założyć, że byłby to wielki film. Nie udało się niestety
zgromadzić potrzebnego budżetu, ale po „Wiedźminie” wiele się może zmienić w
tym temacie i szczerzę wierzę, że „Hardkor 44” jeszcze powróci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz