Nie w styczniu 2018 roku, jak zapowiadano wcześnie, ale już 10 listopada tego roku do kin w Polsce trafi najnowszy reżyserski projekt George’a Clooneya. Jego „Suburbicon” zapowiada się bardzo ciekawie, ale reżyserskie przedsięwzięcia tego twórcy nie zawsze się udają.
Lubie Clooneya jako aktora, reżysera, producenta i
scenarzystę. Bardzo wszechstronny człowiek, ale przecież w każdej z tych
dziedzin zaliczał on znaczące wpadki filmowe. „Suburbicon” będzie jego szóstym
reżyserskim przedsięwzięciem, a do tej pory za bardzo udany należy uznać
jedynie „Good Night, and Good Luck”. Dobrze wypadły „Niebezpieczny umysł” i „Idy
marcowe”, przeciętnie zaprezentowali się „Obrońcy skarbów”, a porażką wielką
były „Miłosne gierki”. Najnowszy „Suburbicon” jest komedią kryminalną, w jak
zwykle, doborowej obsadzie (Matt Damon, Julianne Moore na czele). Scenariusz
Clooneyowi pomogli napisać bracia Coen, autorem muzyki jest Alexandre Desplat,
a zdjęć Robert Elswit. 27 października film wejdzie do kin w USA, a 10
listopada obejrzymy go już w Polsce.
Oto jak zwykli ludzie popadają w kłopoty, kiedy popełniają
złe decyzje. Zwiastun przypomina niestety takie pomieszanie gatunków,
które na przykład braciom Coen czasami nie wychodziło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz