Kolejny spin-off związany z „Gwiezdnymi wojnami” poświęcony zostanie postaci Obi-Wana Kenobiego. Projekt jest na bardzo wczesnym etapie rozwoju, a rozmowy w sprawie reżyserii prowadzone są z (uwaga, raczej zaskoczenie) Stephenem Daldrym.
Nie tyle temat, a właśnie nazwisko reżysera jest największym
wydarzeniem związanym z tą informacją. Stephen Daldry to zdecydowanie bardzo
utalentowany reżyser. Do pewnego czasu, jako jedyny twórca w historii był
nominowany do Oscara za wszystkie swoje reżyserskie przedsięwzięcia. Pierwszą
otrzymał za debiut zatytułowany „Billy Elliot” (kocham ten film), kolejną za
film drugi czyli „Godziny” (bardzo lubię), a trzecią za „Lektora” (film szanuję).
Czwarty jego film „Strasznie głośno, niesamowicie blisko” nie przyniósł mu
nominacji za reżyserię, ale znalazł się w gronie najlepszych oscarowych filmów
2011 roku. W 2014 roku powstał bardzo średni „Śmieć” i wydawało się, że kariera
Daldry’ego nieco zblakła. Tymczasem w zeszłym roku Netflix zaprezentował „The Crown”
i jest to zdecydowanie jeden z najlepszych seriali ostatnich lat, który
ponownie przyniósł wielkie uznanie reżyserowi.
Teraz do zestawu tych ambitnych propozycji w dorobku reżysera
ma szansę dojść film o postaci Obi-Wana Kenobiego. No proszę… Bardzo ciekawy
pomysł.
Jak informują zachodnie media, sprawa jest bardzo świeża,
rozmowy dopiero się rozkręcają, projekt nie ma jeszcze scenariusza. Na film o
Obi-Wanie poczekamy więc na pewno kilka dobrych lat.
Nie wiadomo dziś między innymi, czy w projekt zaangażowany
jest Ewan McGregor, który Obi-Wana grał w nowej trylogii „Gwiezdnych wojen”. To
była dobra rola, w mizernych filmach i fajnie byłoby, gdyby aktor powrócił do
serii, ale zakładam, że w znacznie ciekawszym filmie.
Ciekawi mnie rozwiązanie fabularne filmu o Obi-Wanie. Czy historia
będzie się rozgrywała na planecie Tatooine, gdzie zgodnie z naszą wiedzą mistrz
Jedi ukrywał się przed Imperium i „miał oko” na Luke’a Skywalkera? Takie
rozwiązanie daje małe pole do popisu, ale z drugiej strony planeta ta skrywa
przecież mnóstwo… tajemnic. Sporo o Obi-Wanie mówiły seriale animowane, ale one
także miały już dość konkretną lokalizację czasową. A może odważnie pokazana
zostanie nam młodość Obi-Wana, przed poznaniem z Qui-Gon Jinnem? Ciekawe co
wymyślą twórcy. Jest kilka historii do opowiedzenia i zdecydowanie do
wymyślenia.
Według wcześniejszych informacji pochodzących od Disneya,
jeden z filmów związanych z „Gwiezdnymi wojnami” pojawić ma się w 2020 roku i
przypuszczam, że jest to właśnie planowana data premiery opowieści o Obi-Wanie.
Chronologia najbliższych filmów z serii „Gwiezdne wojny” wygląda
następująco i ciekawie układa się w logiczną całość:
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi – premiera 15 grudnia 2017
Film o Hanie Solo – premiera 25 maja 2018
Gwiezdne wojny: Epizod IX – premiera 24 maja 2019 roku
? Film o Obi-Wanie – premiera w 2020 roku ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz