W rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl, prezes zarządu Multikina Mariusz Spisz, powiedział, że możemy spodziewać się w 2024 roku wzrostu cen biletów do kin.
Według danych box office lab, kina w Polsce w ubiegłym roku odwiedziło 50,1 mln widzów. W ocenie Mariusza Spisza, prezesa zarządu Multikino Media, choć dane o frekwencji są dla branży kinowej dobre, to wciąż nie wróciła ona do poziomów notowanych przed pandemią koronawirusa. W Polsce udało się osiągnąć już 80 procent frekwencji z rekordowego roku sprzed pandemii. Jak mówi prezes Spisz: „W innych krajach europejskich wyniki plasują się na poziomie 65-85 proc. widowni sprzed pandemii, więc Polska mieści się w górnych granicach”.
Jak twierdzi Mariusz Spisz, według badań europejskich Polscy są w czołówce krajów, gdzie widzowie najszybciej wracają do kin po zakończeniu pandemii. Tendencja uwidacznia się zwłaszcza, gdy mówimy kinie hollywoodzkim. „To, czego jeszcze nie udało się odbudować, to widownia na polskich filmach. Były oczywiście w zeszłym roku na ekranach takie hity jak „Chłopi”, polski kandydat do Oscara. Ale polskie kino ma się niestety gorzej niż przed pandemią. Być może jednak bieżący rok, który rozpoczął się premierą hitowej „Akademii Pana Kleksa” (szybko zmierzającej do granicy 3 mln widzów) przyniesie wyraźną zmianę w tym względzie” – prognozuje Mariusz Spisz.
Powodów odejścia widzów od polskiego kina jest ich spora ilość w serwisach streamingowych. Tam polskich filmów jest mnóstwo, więc ściągnąć widza na polski film do kina można tylko, proponując mu wydarzenie – jak „Akademia Pana Kleksa” czy „Sami swoi. Początek”.
Mariusz Spisz zauważa też, że producenci streamingu wprowadzają coraz częściej swoje filmy na ekrany kinowe. „Szanują to, że kino jest miejscem pierwszego styku widza z filmem, ale przede wszystkim wiedzą, ze premiera kinowa jest dla nich także świetnym wehikułem promocyjnym” – dodaje.
Ważnym czynnikiem decydującym o wyjściu do kina dla wielu konsumentów są ceny biletów. Zdaniem Mariusza Spisza, w Polsce w ostatnich latach utrzymywały się one na stabilnym poziomie. „Ceny biletów do kin w Polsce, jak spojrzymy na ostatnie 10, nawet 15 lat, wzrosły tak naprawdę w bardzo niewielkim stopniu” – mówi szef Multikino Media.
Czy w tym roku widzowie mogą spodziewać się podwyżek cen biletów kinowych? „Wszyscy wiemy, z jaką inflacją w ostatnich latach się mierzymy. Nie jest tajemnicą, że kina są dotknięte przez znaczący wzrost kosztów - głównie mediów oraz kosztów pracy. Jednocześnie widzowie oczekują od kin lepszych doznań, jeszcze wyższego standardu projekcji – a to też oczywiście wymaga nakładów finansowych. Dlatego sądzę, że możemy w tym roku spodziewać się wzrostów cen biletów, które, podkreślam, w ostatnich latach były na stabilnym poziomie” – ocenia Mariusz Spisz. [źródło wirtualnemedia.pl]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz