poniedziałek, 24 września 2018

„Zimna wojna” polskim kandydatem do Oscara


Wszystko zgodnie z planem. Komisja Oscarowa wybrała „Zimną wojnę” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego jako polskiego kandydata do Oscara w kategorii Film Nieanglojęzyczny. Pawlikowski zdobył już to wyróżnienie za „Idę” i był to pierwszy Oscar dla Polski w tej kategorii w historii.

Komisja Oscarowa powołana przez dyrektora PISF Radosława Śmigulskiego zdecydowała, że "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie reprezentować Polskę w rywalizacji o Oscara w kategorii Film Nieanglojęzyczny. W komisji oscarowej zasiedli Jan A.P. Kaczmarek (przewodniczący), Radosław Śmigulski, Stefan Laudyn, Barbara Hollender, Dorota Kobiela, Maria Sadowska, Anna Wydra, Michał Oleszczyk, Urszula Śniegowska, Mateusz Werner, Anna Ferens, Małgorzata Szczepkowska-Kalemba i Ernest Bryll. Komisja podjęła decyzję jednogłośnie i jednomyślnie.

„Zimna wojna” – spełniona artystycznie, uniwersalna opowieść o miłości niemożliwej, wpisanej w burzliwą historię Polski XX wieku. Film Pawła Pawlikowskiego urzeka mistrzostwem realizacji, znakomitym aktorstwem i unikalnym wykorzystaniem motywów polskiej muzyki ludowej. Dotychczasowe sukcesy filmu na arenie międzynarodowej z pewnością pomogą w dalszych działaniach promocyjnych - napisano w uzasadnieniu wyboru kandydata przez Komisję Oscarową.

„Zimna wojna” swoją premierę miała na festiwalu w Cannes, gdzie film startował w konkursie głównym i zdobył nagrodę dla najlepszego reżysera. W sobotę „Zimna wojna” otrzymała Złote Lwy festiwalu w Gdyni. Północnoamerykańska premiera odbyła się na festiwalu w Toronto.

W Polsce film obejrzało już ponad 800 tysięcy widzów. Amerykańska prasa już od wielu tygodni widziała „Zimną wojnę” jako polskiego kandydata do Oscara i faworyta kategorii doceniającej filmy nieanglojęzyczne.

W artykule dla Wirtualnej Polski przytoczyłem 15 argumentów, które czynią „Zimną wojnę” poważnym oscarowym kandydatem:

1. Film ma silnego amerykańskiego dystrybutora i wejdzie do kin w USA w grudniu
2. Tym partnerem/dystrybutorem jest cenione i dobrze radzące sobie w oscarowych grach studio Amazon
3. Scenariusz filmu jest ciekawy i poruszający, a historia doskonale będzie zrozumiana w USA
4. Paweł Pawlikowski otrzymał za „Zimną wojnę” nagrodę za reżyserię na festiwalu w Cannes, gdzie film miał swoją światową premierę
5. „Zimna wojna” swoją północnoamerykańską premierę ma na festiwalu w Toronto, najważniejszym festiwalu filmowym na tym kontynencie
6. Film odniósł ogromny sukces w polskich kinach, gromadząc blisko 800 tysięcy widzów
7. Film prezentowany będzie na wszystkich liczących się filmowych rynkach świata
8. W Wielkiej Brytanii film poradził sobie w kinach bardzo dobrze, a z tego kraju pochodzi znacząca liczba członków Amerykańskiej Akademii Filmowej
9. Film zebrał i cały czas zbiera bardzo dobre recenzje
10. Przez media amerykańskie „Zimna wojna” wymieniana jest już dziś w gronie poważnych kandydatów do Oscara
11. O szansach na nominację do Oscara mówi się także w przypadku zdjęć Łukasza Żala oraz odtwórczyni głównej roli Joanny Kulig
12. Jest to nowy film Pawła Pawlikowskiego, laureata Oscara za „Idę”
13. Pawlikowski to twórca rozpoznawalny i charyzmatyczny, o dużym międzynarodowym dorobku
14. Dobrze promocji „Zimnej wojny” zrobiło zamieszanie z Tomaszem Kotem i jego niedoszła rola w filmie o Bondzie
15. Jesienią „Zimna wojna” odwiedzi wiele festiwali, będzie często walczyła o nagrody podsumowujące rok filmowy (m.in. Europejskie Nagrody Filmowe), a to oznacza że o filmie będzie się pisało i mówił w kraju, a przede wszystkim poza jego granicami.

Cały artykuł znajduje się TUTAJ.

Ale rywalizacja o nominację i Oscara wcale nie będzie łatwa. Najpierw specjaliści od promocji dotrzeć muszą z komunikatem o „Zimnej wojnie” do specjalnego komitetu oscarowego, który decyduje o wyborze filmów do skróconej listy kandydatów do Oscara w kategorii dotyczącej filmów nieanglojęzycznych. Będzie takich tytułów tylko dziewięć. Zeszłoroczną listę poznaliśmy w połowie grudnia, ale „Pokotu” Agnieszki Holland na niej nie było. Procedura oscarowa jest skomplikowana, a zasady promocji filmów zabiegających o Oscara, obostrzone są coraz większą liczbą zakazów i nakazów. Specjaliści od promocji mają jednak wiele argumentów przemawiających za „Zimną wojną” i mają na czym pracować. Bardzo trudno będzie zepsuć szansę na jedenastą nieanglojęzyczną nominację do Oscara w historii polskiej kinematografii, pierwszą tak poważną od czasu nominacji i wygranej „Idy” – pisałem jakiś czas temu.

Już dziś „Zimna wojna” ma grona poważnych konkurentów do tej kategorii. Wśród poważnych kandydatów znajdują się m.in.: „Girl” z Belgii, „Winni” z Danii, „Syn wędrownych ptaków” z Kolumbii”, „Płomienie” z Korei Południowej, „Kafarnaum” z Libii, „Roma” z Meksyku, „Dziedziczki” z Paragwaju, „Îmi este indiferent daca în istorie vom intra ca barbarii” z Rumunii, „Granica” ze Szwecji, „Piękna i bestie” z Tunezji, „Dzika grusza” z Turcji, „Donbas” z Ukrainy, „Schyłek dnia” z Węgier, „Nie jestem czarownicą” z Wielkiej Brytanii. W sumie o dziewięć miejsc na skróconej liście, potem pięć nominacji do Oscara i w końcu Amerykańską Akademię Filmową rywalizować będzie około 90 filmów zgłoszonych przez narodowe kinematografie.

Skrócona lista kandydatów do nominacji w kategorii Film Nieanglojęzyczny pojawił się prawdopodobnie w połowie grudnia. Nominacje do 91. edycji Oscarów poznamy 22 stycznia 2019 roku, nagrody zostaną wręczone 24 lutego 2019 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz