Zachodnie media informują, że producenci 25 filmu z serii
przygód Jamesa Bonda wybrali głównego przeciwnika słynnego brytyjskiego agenta.
Kto pokonał Tomasza Kota i czy rzeczywiście to tak duże nazwisko?
Na razie informacje o wyborze aktora do roli głównego
czarnego charakteru są nieoficjalne, ale wygląda na to, że dużą szansę
otrzymania tej roli ma Said Taghmaoui. Czy rzeczywiście jest to duża gwiazda
kina i lepiej zrobi filmowi o Bondzie, niż nasz Tomasz Kot?
Said Taghmaoui to aktor francuski marokańskiego pochodzenia,
którego poznaliśmy w 1995 roku w filmie „Nienawiść”. Potem zagrał w m.in.
filmach: „W stronę Marrakeszu”, „Złoto pustyni”, „Podwójny blef”, „Chłopiec z
latawcem”, „G.I. Joe: Czas Kobry”, „Conan Barbarzyńca”, „American Hustle” a
ostatnio „Wonder Woman”. Duży dorobek, ale trzeba zauważyć, że w większości
były to role drugo- a nawet trzecioplanowe. Nie ma się co oszukiwać. Jest to aktor
znacznie bardziej kojarzony przez zachodnich widzów, niż nasza gwiazda „Zimnej
wojny”.
Co ciekawe informacja o zaangażowaniu francuskiego aktora
rzuca nieco inne światło na odejście Danny’ego Boyle’a z funkcji reżysera „Bonda
25”. W wywiadzie dla „The National” Said
Taghmaoui powiedział, że został obsadzony w roli głównego złoczyńcy przez
właśnie Danny’ego Boyle’a i że po jego odejściu czeka na potwierdzenie od
producentów Bonda, swojego angażu w tym filmie.
Polskie media rozpisywały się o tym, że brak zgody
producentów (szczególnie Daniela Craiga) na zatrudnienie Tomasza Kota, był
powodem odejścia reżysera. Od początku powątpiewałem w taki powód. Danny Boyle
odszedł ponieważ jego wizja filmu była odmienna od planów producentów.
Mogło być też tak, że plan dotyczący nowej historii Bonda
miał dwa scenariuszowe rozwiązania. W pierwszym głównym przeciwnikiem Bonda był
Rosjanin i tę rolę mógłby otrzymać Tomasz Kot. W drugiej wersji główny złoczyńca
pochodzi z Bliskiego Wschodu i byłaby to rola dla Taghmaouiego. Ta druga opcja
wydaje się dziś bardziej prawdopodobna, bowiem producenci Bonda nie chcą
nacisnąć na odcisk władzom w Rosji. To jeden z ważniejszych kinowych rynków na
świecie. To może być prawdziwy powód odejścia Danny’ego Boyle’a.
Producenci ciągle nie mają jeszcze zatrudnionego reżysera
filmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz